[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na pewno się ucieszysz, że Suda podjęła pracę w sąsiednim mieście.Topozwoli jej zarobić nieco pieniędzy, czekała na taką okazję od przybycia tutaj.Pieniądze przydadzą się niezależnie od tego, czy postanowi wracać do Indii,czy też nadal pozostać w tym kraju.Jak zawsze nam powtarzałaś, własne pie-niądze mają wielkie znaczenie w życiu kobiety, zwłaszcza kobiety samotnej.Nasza Dajita jak zwykle jest rozkoszna.Jest taka ciekawska i codziennieuczy się czegoś nowego.Suda zazwyczaj dzwoni do mnie pod koniec dnia irozśmiesza mnie opowieściami o tym, co Dajita wyrabia.I Sunil, i ja tęsknimyza jej nadzwyczajną energią i żywotnością i czekamy na niedzielę, kiedy przy-RLTjeżdżają nas odwiedzić.Bardzo by Cię ucieszyło.Santa Clara wrzesień 1994Droga Matko,w Twoim liście przeczytałam o śmierci ojca Sunila.Nie potrafię udawać,że mi przykro.W tej chwili jestem zbyt nieszczęśliwa na hojność, nawet wobecumarłych.To był zimny i okrutny człowiek, mam w związku z nim jedynie nie-przyjemne wspomnienia.Zranił Sunila na wiele sposobów, a ja płaciłam za to,odkąd zostałam jego żoną.To, co zamierzam napisać, będzie dla Ciebie wstrząsem.Powinnam byławcześniej dać Ci znać, ale nie chciałam Cię martwić.Teraz czuję, że popełni-łam błąd.Jesteś dość silna, aby znieść każdą prawdę.Gdybym Ci się zwierzy-ła, to może doradziłabyś mi i wszystko potoczyłoby się inaczej.Cóż, teraz jestjuż za pózno.Sunil i ja jesteśmy w separacji.On domaga się rozwodu.Powiedział mi, żekocha Sudę, że od dawna ją kochał.(Czy to podejrzewałaś? Czy ja byłam je-dyną osobą, która nie chciała niczego widzieć?) Wyjechał do Houston, nanowe stanowisko, a ja zostałam w sąsiednim mieście z przyjaciółką, kobietąpoznaną na uniwersytecie, która zabrała mnie do siebie, gdy byłam już u kre-su.(Mój nowy adres podałam powyżej).Właśnie dlatego nikt nie odbierał te-lefonu, kiedy dzwoniliście.Sądzę, że Suda zaczęła pracować.Nie widziałamjej i nie chcę jej widzieć.Odeszła nagle, bez wyjaśnienia.Podejrzewam, żemiało to coś wspólnego z Sunilem.Może właśnie są razem w Houston.Niewiem i nie chcę wiedzieć, choć żałuję, że od czasu do czasu nie mogę zobaczyćDajity.Czuję się, jakby w środku mojego życia ziała dziura.Chodzę wokół niej napalcach.Jeden fałszywy krok i zapadnę się.RLTW tej chwili nie mogę więcej pisać.Ale przede wszystkim pragnę, żebyś sięnie martwiła.Przedtem było ze mną gorzej.Chciałam zrobić sobie krzywdę.Teraz podjęłam inną decyzję.Postanowiłam im pokazać, że zdołam przeżyćmimo tego, co mi zrobili.Twoja córka AndżuBerkeley wrzesień 1994Droga Andżu,nie wiem, czy ten list do Ciebie dotrze i czy w ogóle go przeczytasz, ale itak muszę go napisać.Na niczym nie umiem się skoncentrować wciąż myślęo Tobie.Dzwoniłam do mieszkania i usłyszałam informację z taśmy, że numerzostał odłączony.Prosiłam Lalita, żeby zajrzał po drodze i sprawdził, co się zTobą dzieje, ale on powiedział, że tam już nikt nie mieszka.Gdzie Ty jesteś?Naprawdę muszę z Tobą porozmawiać.Wiem, że obwiniasz mnie o odejścieSunila, ale przynajmniej powinnaś wysłuchać, co ja mam w tej sprawie dopowiedzenia.Jeżeli pózniej nadał będziesz chciała się ode mnie odciąć, niezamierzam się narzucać.Dajita wciąż dopytuje się o Ciebie.Wszędzie Cię szuka.Jeśli nawet niechcesz mieć nic wspólnego ze mną, proszę, spotkaj się z nią, a przynajmniejporozmawiaj z nią przez telefon.Nie karz jej za to, co uważasz za moje grze-chy.Zadzwoń pod numer, który podałam niżej.A oto również mój adres, nawypadek, gdybyś wolała napisać.SudaKalkuta wrzesień 1994Córko Sudo,nie mogę w to uwierzyć.Zniszczyłaś małżeństwo swojej kuzynki, uciekłaś zRLTdomu, wpakowałaś Dajitę w niewiadomo jak niebezpieczną sytuację i zrów-nałaś z ziemią wszelkie szansę, żeby sobie ułożyć lepsze życie z tym miłymchirurgiem.Tylko Ty umiesz kompletnie zrujnować swoje życie w tak krótkimczasie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]