[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To nie mogło czekać do jutra.Piętnaście minutpózniej pukał do drzwi jej domu.Widział, jak wygląda przez rozchyloneżaluzje.- Sekundę - zawołała, ale trwało to znacznie dłużej.Pewnie pozbywa się dowodów.Doprowadziło go to do wściekłości.Ufał jej bardziej niż jakiejkolwiek innej kobiecie, nawet bardziej niżAriannie.Nie chciał pochopnie wyciągać wniosków, było wielemożliwości.Drzwi się otworzyły.- Co tu robisz?128R S - Muszę z tobą porozmawiać.Mogę wejść? Odsunęła się,wpuszczając go do środka.Rozejrzał się uważnie dookoła.%7ładnychdokumentów ani aktówki.- Oddaj akta Alexis Wells.Wyjęła szkła kontaktowe i nałożyła okulary.Na jej twarzyodmalowało się zaskoczenie, poczucie winy i rezygnacja.Bez słowaprzyniosła teczkę z sypialni siostry.Postawiła na stoliku i wyjęładokumenty.Wziął je od niej i szybko przejrzał tytuły.Wszystkie pochodziły zsejfu.- Skąd je masz? - spytał z wściekłością.Gdyby to był ktoś inny, pomyślałby, że sprzedaje informacje dobrukowców, ale to była Lyndsey.Jego Lyndsey, ze szczerą twarzą, dobrymsercem i namiętną duszą.- Nie chciałam, żebyś się dowiedział - wyszeptała posępnie.-Możemy usiąść?Krew napłynęła mu do głowy.Serce waliło w piersi jak oszalałe.Usiadł naprzeciw niej na sofie, ona przysiadła na brzeżku, składającgrzecznie dłonie na kolanach.- Chcę zostać prywatnym detektywem - wypaliła.Nate o mało się nieprzewrócił z wrażenia.- Arianna mi pomaga - ciągnęła pospiesznie, błagając wzrokiem ozrozumienie.- Ona?- Pracuje ze mną od kilku tygodni.Czytam akta spraw, a potem jeomawiamy.Wymyśla różne scenariusze, a ja mam określić, jak bym sięzachowała w danej sytuacji.Sprawdza mnie, czy mam predyspozycje i czy129R S potrafię zachować zimną krew.Wiem, że to nie to samo, co praca wterenie, ale.Nate podniósł rękę, powstrzymując ją przed dalszym potokiem słów.- Chcesz zostać detektywem? Pokiwała głową.- Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?- Ponieważ nie chciałam, żebyś miał wpływ na moje decyzje.- Już postanowiłaś?- Myślę, że tak.Arianna jeszcze nie wydała werdyktu.Te akta to mójegzamin.- Chcesz pracować dla ARC? - spytał, pocierając palcami skronie.Zaczynała go bardzo boleć głowa.Poczuł się schwytany w pułapkę.Jeślizostanie w firmie, zawsze będzie gdzieś w pobliżu.Będzie oczekiwała odniego określonych zachowań i deklaracji.Skomplikuje mu życie.Ichzwiązek miał się wkrótce rozpaść, a teraz ona ma zostać i będą musieli,chcąc nie chcąc, się widywać.Na pewno znajdzie sobie kiedyś innegomężczyznę, wyjdzie za mąż.Cholera.Miała być bezpieczna, odejść zfirmy za kilka tygodni i naturalnie zakończyć ten związek.Bez scen i łez.Lyndsey podniosła podbródek i wyprostowała się.- Miałam nadzieję, że będę mogła zostać w ARC, ale rozumiem, żeto dla ciebie byłoby krępujące.Arianna obiecała, że poleci mnie w innejfirmie.Co ona nawyrabiała, pomyślał Nate.Stał na środku pokoju, niewiedząc, co powiedzieć.W ręku trzymał akta.Wziąć je, czy zostawić? Wkońcu Arianna wyraziła na to zgodę.- Wez te dokumenty - powiedziała nienaturalnie spokojnie.-Najwyrazniej boisz się o nie.I tak nie mogłabym się teraz skupić.Zadrżały jej usta, więc zacisnęła je mocno, starając się nie rozpłakać.130R S - Porozmawiamy pózniej - rzucił, idąc do drzwi.- Oczywiście.Zawahał się przez moment, wyczuwając w jej głosie rozpacz, ale sięnie zatrzymał.Pojechał prosto do Arianny.Lyndsey przez całą noc nie spała.Stale miała przed oczyma wyraztwarzy Nate'a, kiedy spytał, czy chce pracować w ARC.Postawiła go podścianą, choć tak bardzo pragnęła tego uniknąć.Dlatego nie poinformowałago o zmianie planów.Naprawdę nie chciała stawiać go w takiej sytuacji.Co gorsza, nie był wcale pozytywnie zaskoczony wiadomością, żeLyndsey chciałaby nadal pracować w firmie.Był wściekły.Przesiedziała całą noc na sofie, wlepiając wzrok w drzwi z nadzieją,że wróci i powie, że rozumie, że uważa, że zostanie wspaniałymdetektywem i ARC ma szczęście, że ktoś taki jak ona będzie dla nichpracował.I że.zechce z nią zostać na zawsze.Dwadzieścia po siódmej zadzwonił telefon.Lyndsey rzuciła się znadzieją do słuchawki.- Tu Arianna.- Cześć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire