[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przez moment jaskrawy żółty błysk rozświetlił niebo w oddali, niczym wybuchsupernowej; materiały wybuchowe umieszczone przez nią w sosnowych skrzynkacheksplodowały, zapalając paliwo i unicestwiając Fellnera, Monikę oraz dwóch pilotów.Zwiatełka zniknęły.Loring wciąż wpatrywał się w dal, chociaż już było po eksplozji.- Taka strata! Szlag trafił odrzutowiec wart sześć milionów dolarów.Powoli obrócił się w jej stronę.- Ale to cena, jaką trzeba było zapłacić za twoją przyszłość. 52CZWARTEK, 22 MAJA, 8.50Knoll zaparkował w lesie około pół kilometra od szosy.Czarnego peugeota wypożyczył wczoraj w Norymberdze.Noc spędził parę kilometrów stąd w malowniczej czeskiej osadzie.Wyspał sięsolidnie, wiedząc, że dzisiejszy dzień i wieczór mogą być bardzo wyczerpujące.Wniewielkiej knajpce zjadł lekkie śniadanie i opuścił ją pospiesznie, żeby nikt nie zapamiętałżadnych szczegółów z nim związanych.Nie ulegało wątpliwości, że w tej części Czech Loring miał wszędzie oczy i uszy.Znał topografię tego miejsca.W rzeczywistości wkroczył już na tereny Loringa, odwieków posiadłości rodzinnej, która ciągnęła się przez wiele kilometrów w każdym kierunku.Zamek usytuowany był na północno-zachodnim jej skraju i otoczony gęstym lasem, w którymrosły brzozy, buki oraz topole.Region Sumava w południowo-zachodnich Czechach byłważnym ośrodkiem pozyskiwania drewna, lecz Loringowie nie zajmowali się sprzedażątarcicy.Wyciągnął plecak z bagażnika i pieszo ruszył w kierunku północnym.Po dwudziestuminutach jego oczom ukazał się zamek Loukov w całej okazałości.Warowna budowlausytuowana na skalistym wzgórzu górowała nad wierzchołkami drzew, oddalona teraz oniespełna kilometr.Na zachodzie Orlik płynął z wolna ku południowi.Punkt obserwacyjny,do którego Knoll dotarł, pozwalał mu widzieć wyraznie wschodnie wejście do zamkowejbudowli przeznaczone dla pojazdów mechanicznych oraz bramę zachodnią dla służby isamochodów dostawczych.Zamek był naprawdę imponujący.Przeróżne baszty i budynki wyrastały w górę ponadmurami obronnymi wzniesionymi na planie prostokąta.Znał dobrze rozkład całegokompleksu.Na niższych kondygnacjach znajdowały się przede wszystkim reprezentacyjnesalony oraz kunsztownie zdobione komnaty gościnne, natomiast wyższe piętra zajmowałysypialnie oraz pokoje mieszkalne.Gdzieś między nimi, w pełnej zakamarków kamiennejstrukturze znajdowały się sekretne pomieszczenia, w których Loring przechowywał prywatnąkolekcję - podobne zapewne do tych, w których trzymał ją Fellner oraz pozostała siódemkaklubowiczów.Szkopuł w tym, że aby je odnalezć, Knoll musiał dostać się do wnętrza.Podejrzewał,ba, niemal był pewien, gdzie znajdują się sekretne komnaty; udało mu się to odkryć na jednym ze spotkań klubu poświęcony architekturze.Ale i tak jeszcze czekało go sporo robotyW krótkim czasie.Zanim nadejdzie poranek.Fakt, że Monika zezwoliła mu na potajemne wkroczenie tutaj, nie był dla niegozaskoczeniem.Gotowa była uczynić wszystko, żeby zapewnić sobie kontrolę nad biznesem.Fellner był szczodry, ale jego córka okaże się z pewnością lepsza.Stary człowiek niebędzie żył wiecznie.Chociaż Knoll go lubił i szanował, perspektywa pracy z Moniką była poprostu odurzająca.To twarda sztuka, ale znał jej czułe miejsca.Uda mu się ją zdominować, wto nie wątpił.Może nawet zdoła przejąć fortunę, którą odziedziczy Monika.Niebezpieczna gra, to pewne, ale warta ryzyka.Fakt, że córka Fellnera nie była zdolnado miłości, wydawał się nawet sprzyjać jego planom.On również nie potrafił kochać.Stanowiliby idealną parę, a wszystko, czego aby potrzebowali, by wytrwać w związku, toseks i władza.Zciągnął plecak i poszukał lornetki.Z bezpiecznej kryjówki w gęstej kępie topoliobserwował uważnie cały zamkowy kompleks.Niebieskie niebo podkreślało konturybudowli.Jego uwagę przykuł obrazek po stronie wschodniej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire