X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Rita przełknęła łzy,wyprostowała ramiona i podjęła obojętnym głosem:  Natychmiast zadzwoniłam do pani, bowiem, jakie to mo\e mieć konsekwencje.Pani będzie wiedziała najlepiej, do kogo się zwrócić, cozrobić.Myślę, \e on by sobie tego \yczył. Stanowczość załamała się. I, i zawsze była pani dlanas taka dobra. Rozdzierająca pokora, pomyślała Dagny.Niezasłu\ona.Przez pięć ostatnich lat pielęgnowałaznajomość z gubernatorem generalnym tak, jak zjego poprzednikami, bojakim innym sposobemmogła zapobiec otwartemu konfliktowi?.ale tak, polubiła, a nawet zaczęła szanować JaimeWahla y Medinę, szanowała jego \onę i serdecznie jej współczuła, czego nie dało się ukryć. Ju\ jadę. Nie, nie, nie ma potrzeby. E tam, nie ma  przeszła na angielski. Niech się pani trzyma, querida.Tak mi przykro.Ale czeka nas sporo roboty, cię\kiej roboty, a obawiam się, \e nie będą to sprawy na telefon,potrzebuję paru godzin.Mo\e pani tymczasem grać na zwłokę? Nikomu ani słowa.Trzeba będziepoprosić o to lekarzy, aha, i zawiadomić Haugena, ale niech się na razie nie rusza z miejsca.Proszę zebrać wszystkie mo\liwe informacje, ale zatrzymaćje dla siebie, dobrze? Rita znów wytę\yła całą siłę woli. Tak, myślę, \e zdołam.przekonać se�ora Haugenai innych, \eby zapanowali nad sytuacją i.przez jakieś dwie, trzy godziny. Dzielna dziewczyna. Dagny uśmiechnęła się, choć chciało jej się płakać. To ja jadę.Jaime będziemy opłakiwać pózniej.Teraz musimy zrobić to i owo dla jego dobra.Hasła łuego.Wyłączyła telefon i zadzwoniła do burmistrza Tychopolis.Program telefoniczny poznał jąi przełączył rozmowę bezpośrednio do jego pokoju. Cześć.Jeszcze w łó\ku? To lepiej się zrywaj.Słuchaj, potrzebuję natychmiast środkatransportu do Tsukimachi.Coś szybkiego.Najlepiej suborbitalny.Tak, te stare kości jeszczezniosą takie przyspieszenia.Jeśli nie, to najszybszy odrzutowiec, jaki ma do dyspozycjimiejscowa policja, a nie chodzi mi o nic pokroju Meteora czy Estrelli.Co najmniej Sleipnir.Powody są niewa\ne.Od tego mo\e zale\eć \ycie wielu ludzi.To na razie, i bądz łaskaw trzymaćjęzyk za zębami.U\yj autorytetu, nawet mojego nazwiska, bylebyś mi coś załatwił.Spotkamy siędokładnie za godzinę w biurze Kontroli Lotów na kosmodromie, gdyby trzeba było przyprzećtych facetów do muru.Dobrze byłoby, gdyby na pokładzie czekało jakieś śniadanie, alenajwa\niejsza jest gotowa do startu rakieta.Dobra? Na razie.Wyłączyła telefon i wstała z łó\ka.Inalante da sobie radę.Był potę\ny, był mę\czyznąi synem Kaino.W łazience, spryskując twarz zimną wodą, zaczęła czuć ból znu\onego ciała.W ciąguostatnich kilku cykli dziennych nie miała okazji się wyspać.Liczyła, \e pole\y w spokojudojakiejś dziewiątej, dziesiątej, a potem niechby rozpętało się piekło.(Które zdą\yło się rozpętać, tyle \e w postaci, jakiej nie oczekiwała).W jej wieku sił nieodzyskiwało się po krótkiej drzemce.Czy kiedykolwiek była w innym wieku? Wydawało się tonieprawdopodobne. W lustrze widziała swe oczy, nienaturalnie du\e i błyszczące w otoczeniu kościstej bladości.Anson Guthrie zauwa\ył niedawno, \e z ka\dym ich spotkaniem Dagny nabiera coraz bardziejeterycznego wyglądu.Ale na to nie mogła sobie, do cholery, pozwolić, jeszcze nie, nie z tejstrony skrzynki z prochami.Po rozwa\eniu uwag lekarza, obecnej sytuacji i własnychdoświadczeń za\yła średniej mocy środek diergetyczny.Dzięki niemu, kawie, jedzeniu i sile wolipowinna przetrwać kilka najbli\szych godzin, nie płacąc za to zbyt wysokiej ceny.Doładowawszy baterie (przy okazji nieco zmarzła), zało\yła ciepły skafander i botki.Opończa z kapturem powinna zakryć twarz: mało kto wychodził o tak wczesnej porze.Nasekretarce zostawiła niezobowiązującą odpowiedz dla dzwoniących, wzięła torbę, którą miałaprzygotowaną na pospieszne wyjścia, i ruszyła w drogę.Na Hudson Way zalegała cisza.Sklepienie symulowało błękitne niebo, tu i ówdzie chmurybyły bladoró\owe w blasku wschodzącego słońca, którego coraz mocniejsze promienie rozpalałykrople porannej wilgoci na duramchu pod stopami.Powietrze poruszało się i pachniało niczymprawdziwa bryza.Jak na jej gust pejza\ był zbyt ładny, lecz dzielnicę zamieszkiwali głównieTerranie, którzy w głosowaniu wybrali taką właśnie scenerię.Istniały miejsca, gdzie mo\na byłoudawać, przy akompaniamencie wszystkich odpowiednich odgłosów, \e idzie się brzegiemrozkołysanego, szarego oceanu.Na rogu ulicy Grahama złapała fahrweg i pojechała na kosmodrom, dwukrotnie się jeszczeprzesiadając.Współpasa\erowie byli nieliczni i nie zwracali na nią uwagi.Mogła spokojniewszystko przemyśleć.Biedna Rita.I dzieci, chocia\ Leandro studiował i bardzo oddalił się od ojca, natomiast Pilarod dwóch czy trzech lat chodziła do szkoły na Ziemi.Biedny jest przede wszystkim Jaime.Takbardzo kochał \ycie, gdy tylko nie był wykończony pracą.Często był jej przeciwnikiem, aleuczciwym, postępującym zgodnie z tym, co uwa\ał za dobre nie tylko dla Ziemi, lecz i dlaKsię\yca.A teraz zginął.Dla niektórych ludzi to nad wyraz korzystna okoliczność.Lecz dla innychmo\e stać się zwiastunem katastrofy.Zabójstwo? Trudno sobie to wyobrazić, w jego własnym domu.Zresztą nikt nigdy niepróbował nawet na zewnątrz, mimo \e chodził bez ochrony.Nie byłby łatwym przeciwnikiemjako wysportowany Ziemianin i posiadacz czarnego pasa w karate.Dlatego jego śmierćw basenie była tym bardziej niezrozumiała.Zwłaszcza \e zdarzyła się w tak odpowiednimmomencie.Który wcale nie powinien nikomu odpowiadać, myślała Dagny  ani wyrachowanymlunariańskim magnatom, ani najbardziej radykalnym, upojonym sloganami demonstrantom naZiemi.Jeszcze niedawno panowały inne warunki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright � 2016 (...) chciałbym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.