[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Smagnę też twoją cipkę.Apotem cię zerżnę, Nikki, bo nie mogę dłużej czekać, do diabła.Bicz trzaska lekko między moimi nogami, zaczynam dygotać gdydotyka łechtaczki.Niedawno odkryłam z Damienem, jak bardzo lubię touczucie, teraz okazuje się, że mój entuzjazm nieosłabł.Jeszcze raz i jeszcze raz, aż zaczynam krzyczeć; odczuwamniesamowicie intensywną rozkosz.Rozpalam się.Płonę.Jestem jak szalejący ogień, który tylko Damienmoże ugasić.- Proszę.Błagam, Damien, teraz.Nie waha się.Kładzie mi ręce na biodrach, czuję w sobie główkę jegokutasa, po chwili wdziera się we mnie, coraz głębiej głębiej, aż osiągagranice mojej wytrzymałości.Przytrzymuje mnie jedną ręką, a drugąwsuwa pode mnie, pieści mnie palcem w rytmie pchnięć, aż w końcupochłania mnie nadmiar doznań.- Dojdz dla mnie - żąda, a moje ciało zaciska się wokół niego.Dojdzdla mnie sapie. Cholera, Nikki, chcę czuć, jak szczytujesz.Właśnie wtedy, jakby moje ciało naginało się do jego woli,przeszywa mnie mocny, wstrząsający orgazm.Cała się trzęsę.Mięśnie sięzaciskają, wciągając go jeszcze głębiej.Ramiona mi słabną.Opadam nałóżko, oddycham ciężko, gdy przetaczają się przeze mnie fale brutalnejrozkoszy, aż w końcu ogarnia mnie spełnienie. Damien wycofuje się ze mnie i kładzie obok.Leniwie głaszcze mojeplecy.- A teraz coś ci pokażę - mówi po chwili.- Zobacz.Odwracam się zaciekawiona.Przynosi kasetkę do łóżka i wyjmuję zniej czerwoną cienką świeczkę.- Damien? - pytam z rezerwą.- Co robisz?- Coś nowego.Siada na mnie, a że moje ręce są wciąż związane, nie ma żadnejmożliwości ruchu.- Ufasz mi?- Mhm - mruczę.Gdy jednak zapala zapałkę, a potem świece,mimowolnie przygryzam wargę.- Kłamczucha.Zamknij oczy.Jestem przekonana, że wyglądam śmiesznie.Zaciskam powieki,- Rozluznij się.- Aatwo ci mówić.- Powiedz mi, co to jest.Czuję delikatną pieszczotę na piersi.- Twój palec?- A to?Miękkie i wilgotne, tym razem na moim dekolcie.- Twój język.- To?Szorstkie i jednocześnie delikatne.- Nie wiem.- Pióro - odpowiada, choć nie wyjaśnia, skąd je nagle wytrzasnął.-Ato?Z początku nie czuję nic.Potem ostre, rozgrzane ukłucie na sutku,które szybko się zamienia staje się chłodne i ściągające.Nie boli, jestwięcej niż przyjemne.W zasadzie cudowne.- Ja.świeca?- Bardzo dobrze.Nie ruszaj się.Znów to czuję, tym razem ukłucie trwa dłużej i nie ogranicza się dojednego miejsca.Wyginam się w łuk, żeby wyjść naprzeciwko temudoznaniu - jest tak, jakby długie palce zaciskały się na moich piersiach.Uczucie powtarza się i powtarza, aż przygryzam wargę nie z nerwów, leczz powodu cudownej żądzy, która się we mnie rozpala i rozchodzi niczymprąd elektryczny od piersi do łona.A potem krzesze iskry z moich palców.- Otwórz oczy.Dostrzegam długie czerwone nitki krzyżujące się na moich cyckach.Skóra pod woskiem jest ściągnięta i napięta; piersi i sutki mam wrażliwe,że doznanie wymyka się wszelkiemu pojęciu.Damien wciąż mnie dosiada, przenosi się jednak trochę w dół idelikatnie rozsuwa mi nogi.Wchodzi we mnie powoli, pochyla się doprzodu, przy każdym pchnięciu mocniej zgniata moje piersi.Wosk pęka, orgazm narasta we mnie, a gdy w końcu dochodzę cipkazaciska się wokół niego i wciąga go głębiej.Damien kruszy resztki wosku.Z mojego gardła wyrywa się krzyk, gdy zatracam się wniesamowitych doznaniach, które mnie przeszywają wyginam się w łuk,jakbym chciała je zatrzymać, żeby nigdy się nie skończyły.Gdy dreszcze w końcu jednak ustępują zamykam oczy i odpływamw głęboki sen.Rozdział 19Budzi mnie zapach bekonu, mam rozwiązane ręce i jestem okryta kołdrą.Uśmiecham się i przeciągam, czuję się zaspokojona i dopieszczona.Wstaję, w szafie znajduję koszulę i podążam za zapachami doogromnej kuchni urządzonej w czerni i stali
[ Pobierz całość w formacie PDF ]