[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Urządzenie GPS właśnie zostało dostarczonedo skrzynki pocztowej.Link z SMS-a odesłał mnie do mapy GoogleEarth, gdzie mogłem zobaczyć mrugającą czerwoną kropkę wskazu-jącą, gdzie znajduje się urządzenie.Nic nowego mi to nie powiedziało.Znałem już ten adres.180 Ruszyłem kładką w górę do Cady's Alley i przeszedłem na drugąstronę do lokalu, w którym Lauren i Roger jedli swoją ostatnią kola-cją.Japońska restauracja przy Trzydziestej Trzeciej Ulicy nazywałasię Oji-San.Potem wróciłem tą samą drogą, którą szli oni z restauracji, Cady'sAlley.Z powrotem kładką.Przez Water Street do samochodu.Następnie stałem przez kilka minut, rozmyślając.Obok przejechałczarny hummer.Używaliśmy opancerzonych M1114 Humvee w Irakujako pojazdów taktycznych, wyposażonych w zabezpieczenia prze-ciwpożarowe i przeciwminowe oraz stojaki na dachu do mocowaniakarabinów maszynowych i granatników.Klimatyzacja też nie byłazła.Jednak nigdy nie rozumiałem sensu jeżdżenia jednym z nich pomieście, nawet cywilnym modelem.Czego ci ludzie się spodziewali,ostrzału z granatników w Georgetown?Lauren powiedziała, że tej nocy, kiedy ich napadnięto, padałdeszcz.Zapewne brakowało miejsc parkingowych.Restauracja nieoferowała parkowania samochodów klientów, ale nieopodal był par-king.Zatem dlaczego Roger zostawił auto tak daleko, zjeżdżając zewzgórza na Water Street?Nie był sknerą.Nie mogłeś wyrosnąć w naszym domu w Bedford inauczyć się tam odcinania kuponów.W najlepszym razie mogłeśwyrosnąć na kogoś, kto niezbyt martwi się o pieniądze  wiedząc, coone mogą, a czego nie.Jednak mój brat, w przeciwieństwie do mnie,podzielał z Victorem Hellerem niezdrową fascynację bogactwem.Lubił się nim popisywać.Musiał mieć najlepszy samochód, najno-wocześniejszą kuchnię.Nie był facetem, który radośnie zaparkowałbyswojego mercedesa klasy S na nędznej Water Street, pośród włóczę-gów i potłuczonych butelek, skazując się na długi spacer w deszczowąnoc.Nie rozumiałem tego.I pomyślałem o tym, co przypomniała sobie Lauren, a co krzyknąłRoger, kiedy ich napadnięto:  Dlaczego jej?!.Nie  Dlaczego?.Nie  Zostaw ją w spokoju.181 Tylko  Dlaczego jej?!.Tak jakby  Czemu przychodzisz po nią, skoro to mnie chcesz?.Albo coś w tym stylu.Spojrzałem na zegarek i kontynuowałem rozmyślania nad ostat-nimi słowami mojego brata, idąc Water Street w kierunku Key Bridge.Lubiłem ten most.Lubiłem rytm jego pięciu wysokich betonowychłuków, jego swobodny styl.Lubiłem nawet ten zabawny fakt, że abyzbudować most imienia Francisa Scotta Keya, faceta, który napisałGwiazdzisty Sztandar, musiano zburzyć dom Francisa Scotta Keya.Po sześciu minutach doszedłem do bankomatu, z którego Rogerwybrał pieniądze.Była to jedna z tych czynnych przez całą dobęmaszyn, wbudowana w ścianę z cegły obok stacji benzynowej.Nazewnątrz i na widoku.Korzystała z niej młoda kobieta, rosła i ubranana czarno, z platynowymi włosami sterczącymi z przodu jak kogucigrzebień.Albo bawiła się w punkowe, albo była w drodze na balkostiumowy.Odwróciła się i przeszyła mnie gniewnym wzrokiem.Zabawne, ale to ona bała się mnie.Zatem cofnąłem się o dwa metry i czekając, uważnie przyjrzałemsię otoczeniu.Była to stacja benzynowa bez nazwy, całodobowa ireklamująca świeże przekąski oraz najzimniejsze drinki w mieście.Sprzedawali tu papierosy, bibułki do skrętów i kupony loteryjne.Dystrybutory paliwa były samoobsługowe.Obok przejechał czarny hummer.Ten sam, który przejeżdżał, obokmnie na Water Street? Zastanawiałem się, czy nie jestem obserwo-wany.Zanotowałem jego numery rejestracyjne.Zakładałem, że Roger został wepchnięty do samochodu na miejscuataku, a potem zawieziony do bankomatu.Dlaczego, nie miałempojęcia.Jednak mogłem stąd zobaczyć wjazd na Key Bridge, któryprowadził na drugą stronę Potomacu do Wirginii, oraz na autostradę,obwodnicę i wiele innych dróg szybkiego ruchu.Niezłe miejsce napostój przed wyjazdem z miasta.Kobieta guzdrała się przy bankomacie.Podszedłem, chrzęszczącpodeszwami butów na piargach tego białego żwiru, który miał182 wchłaniać rozlaną benzynę.Kobieta odwróciła się, spojrzała na mniegniewnie, wyciągnęła swoją kartę i pieniądze, po czym oddaliła siępospiesznie.Ceglany mur był pokryty graffiti.Byłem niemal pewny, że to jednaze ścian starego Georgetown Car Barn, dziewiętnastowiecznego bu-dynku, który kiedyś był zajezdnią trolejbusów.Prawdopodobnie terazurządzono tu biura i mieszkania.Na górze konsoli bankomatu znajdował się obiektyw kamery, tej,która nagrała podchodzącego Rogera i jakiegoś faceta z bronią.Pod-szedłszy do bankomatu, obróciłem się i obserwowałem, jak starahonda wjeżdża na parking i zatrzymuje się przy dystrybutorze paliwa.Zakładając, że Roger i jego porywacz lub porywacze przyjechali tutajz Water Street, doszedłem do wniosku, że musieli potem skręcić w MStreet.Water Street to ślepy zaułek.Stąd pewnie pojechali prosto na Key Bridge.Jednak mogli wybraćrównież Whitehurst Freeway.Kiedy odwróciłem głowę, zauważyłemcoś nad sklepem ogólnospożywczym: drugą kamerę bezpieczeństwa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire