[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Macie bardzo dobrÄ… sÅ‚użącÄ…, a dzieci też jużpotrafiÄ… pracowad.Ponadto ja też tu jestem.Z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… nie bÄ™dziecie również50ciężarem dla mojej matki.W koocu udaÅ‚o mu siÄ™ przekonad swojÄ… gospodyniÄ™, którapewnego piÄ™knego dnia wybraÅ‚a siÄ™ do Dardilly.Oprócz listu Jan-Maria zmusiÅ‚ jÄ… doprzyjÄ™cia wszystkich, jakie miaÅ‚ przy sobie, pieniÄ™dzy.RadoÅ›d Marii Vianney byÅ‚a niewypowiedziana, kiedy pani Fayot zapukaÅ‚a do drzwii oddaÅ‚a list Jana-Marii.Z jakimż niepokojem myÅ›laÅ‚a o nim od tylu miesiÄ™cy! Ileż wylaÅ‚aÅ‚ez, ile modlitw odmówiÅ‚a! A oto teraz dowiedziaÅ‚a siÄ™, że żyje i jest bezpieczny.Jejszczęście nie miaÅ‚o granic.Swojej dobrodziejce okazywaÅ‚a najwiÄ™kszÄ… goÅ›cinnoÅ›d.Natomiast Mateusz Vianney przyjÄ…Å‚ wiadomoÅ›d zupeÅ‚nie inaczej.PadÅ‚ on, bowiemofiarÄ… bardzo wielu przykroÅ›ci z powodu syna.MusiaÅ‚ przyjÄ…d na kwaterÄ™ żoÅ‚nierzy, a dotego grożono mu, że zabiorÄ… mu ostatni grosz, jeżeli nie odszuka syna.Ponadtoreumatyzm z roku na rok przyczyniaÅ‚ mu coraz wiÄ™cej cierpieo i robiÅ‚ go coraz bardziejdrażliwym. Nie chcÄ™, żeby mój syn siÄ™ ukrywaÅ‚.Inni chÅ‚opcy uczciwie wyjechali, a dlaczegonie on? Nie da siÄ™ wypowiedzied tych wszystkich przykroÅ›ci, jakie musiaÅ‚em przeżyd zjego powodu.Niech mi pani powie, gdzie on jest, a ja go zaraz pójdÄ™ szukad. A wiÄ™cnie znacie go wcale odrzekÅ‚a Klaudyna Fayot. BÄ™dÄ…c na waszym miejscu nieżaÅ‚owaÅ‚abym żadnej ofiary za takiego syna.Matka, bracia i siostry tak dÅ‚ugo nie dawali mu spokoju, aż wreszcie ustÄ…piÅ‚.Kiedypani Fayot po trzytygodniowym pobycie wracaÅ‚a do domu, odprowadziÅ‚ jÄ… nawet doTarare. Co mam powiedzied waszemu synowi? Czy mogÄ™ go zapewnid, że siÄ™ już niegniewacie na niego? Tak odparÅ‚ wieÅ›niak niech mu pani powie, żeby jaknajszybciej wracaÅ‚ do domu.Jan-Maria byÅ‚ uszczęśliwiony, że wreszcie dowiedziaÅ‚ siÄ™ czegoÅ› o rodzinie.PrzejÄ…Å‚siÄ™ jednak bardzo tym, że staÅ‚ siÄ™ dla niej przyczynÄ… tak wielu przykroÅ›ci, ale na razie niewidziaÅ‚ żadnego wyjÅ›cia z tej nieszczÄ™snej sytuacji.Od czasu do czasu zdobywaÅ‚ siÄ™ naryzyko i w dni powszednie chodziÅ‚ do Noes na MszÄ™ Å›wiÄ™tÄ….ZaczÄ…Å‚ też chodzid dokoÅ›cioÅ‚a na pierwszÄ… MszÄ™ rannÄ… w niedziele.Z tego powodu jego tuÅ‚actwo staÅ‚o siÄ™mniej gorzkie.Czasem odwiedzaÅ‚ we wsi ksiÄ™dza proboszcza i przedkÅ‚adaÅ‚ mu swoje kÅ‚opoty.Mój drogi przyjacielu mawiaÅ‚ ksiÄ…dz, który sam przeszedÅ‚ wiele, ponieważ nie zÅ‚ożyÅ‚wymaganej przez rzÄ…d przysiÄ™gi znam ja nÄ™dzÄ™ wygnania i nÄ™dzÄ™ tuÅ‚aczki.Zbyt dÅ‚ugo,bowiem musiaÅ‚em siÄ™ bÅ‚Ä…kad od kryjówki do kryjówki.Ale nie trad nadziei.Pan Bógwszystko obróci na dobre.Nie rób sobie wyrzutów sumienia z powodu ucieczki.CesarzzostaÅ‚ ekskomunikowany.Skoro sam nie dotrzymaÅ‚ zaprzysiężonej KoÅ›cioÅ‚owi wiary, niema prawa wymagad wiernoÅ›ci od swoich poddanych.PoradziÅ‚ mu także, by sprowadziÅ‚ sobie książki i kontynuowaÅ‚ naukÄ™.Inaczejwkrótce zapomniaÅ‚by wszystkiego.Jan-Maria z wdziÄ™cznoÅ›ciÄ… przyjÄ…Å‚ radÄ™.WysÅ‚aÅ‚, wiÄ™cpotajemnie list do Ecully, i stÄ…d pewnego dnia poczciwa praczka, wdowa Bibost, zjawiÅ‚a51siÄ™ z paczkÄ… żądanych książek.ZabraÅ‚ siÄ™ znowu z gorliwoÅ›ciÄ… do nauki.Wkrótce jednakprzekonaÅ‚ siÄ™ z przerażeniem, że prawie wszystko trzeba byÅ‚o zaczynad od poczÄ…tku.W kilka tygodni pózniej dni jego wygnania dobiegÅ‚y kooca.Napoleon zwyciÄ™skozakooczyÅ‚ swe wojenne wyprawy.Z okazji zawarcia pokojowego traktatu ogÅ‚osiÅ‚powszechnÄ… amnestiÄ™, którÄ… poleciÅ‚ objÄ…d tych zbiegów, którzy powrócÄ… do sÅ‚użbywojskowej lub wystawiÄ… zastÄ™pców.Franciszek Ksawery, najmÅ‚odszy syn Vianneya, okazaÅ‚ gotowoÅ›d pójÅ›cia za bratado wojska.Ojciec, któremu wielki ciężar spadÅ‚ z serca, chÄ™tnie siÄ™ na to zgodziÅ‚.ZaÅ› jegobrat Jan-Maria przyrzekÅ‚ w zamian zrzec siÄ™ na rzecz najmÅ‚odszego brata swojej częścispadku.NadeszÅ‚a, wiÄ™c upragniona godzina, gdy mógÅ‚ wreszcie wrócid do domu.Jednakżepożegnanie z wioskÄ… Robins byÅ‚o ciężkie.Poczciwi wieÅ›niacy, którzy prawdziwiepokochali przyszÅ‚ego ksiÄ™dza, potajemnie zrobili skÅ‚adkÄ™ i kupili mu sutannÄ™.Ofiarowalimu jÄ… i prosili, aby chod na godzinÄ™ ubraÅ‚ siÄ™ w niÄ….Chcieli, bowiem widzied, jak bÄ™dziewyglÄ…daÅ‚, jako ksiÄ…dz.Ludwik towarzyszyÅ‚ «kuzynowi» do Dardilly. Spodziewamy siÄ™ zobaczyd ciebie unas jako proboszcza rzekÅ‚ na pożegnanie. Tylko nie mów dÅ‚ugich kazao, bo ludziezasnÄ… ci pod ambonÄ….A Hieronim i ja bÄ™dziemy ci sÅ‚użyd do mszy.Od jutra zacznÄ™ gouczyd ministrantury. ByÅ‚aby to dla mnie wielka radoÅ›d.A co do kazao, to nie bÄ™dÄ™ mówiÅ‚ dÅ‚ugo.BÄ™dÄ™bardzo zadowolony, jeÅ›li uda mi siÄ™ nauczyd na pamiÄ™d chodby bardzo krótkiegokazania. To na pewno potrafisz.Z nieopisanÄ… radoÅ›ciÄ… Maria Vianney wzięła syna w objÄ™cia.Jan-Maria jednak byÅ‚boleÅ›nie zaskoczony zÅ‚ym stanem zdrowia matki.CierpiaÅ‚a na astmÄ™ i dlatego mówiÅ‚a ztrudem. To serce rzekÅ‚ Mateusz Vianney, gdy syn mu o tym powiedziaÅ‚. Zbytwiele wycierpiaÅ‚a z twego powodu.ZdawaÅ‚o siÄ™, że radoÅ›d z odzyskania syna dodaÅ‚a nowych sil pani Vianney.Jednakże w pierwszych dniach nowego roku zdrowie zaczęło z dnia na dzieo siÄ™pogarszad.Jan-Maria z ciężkim sercem na nowo podjÄ…Å‚ naukÄ™ w Ecully.W każdÄ… jednakniedzielÄ™ wracaÅ‚ do domu, by zobaczyd siÄ™ z matkÄ….Koniec nadszedÅ‚ niespodziewanieszybko.Ósmego lutego 1811 roku Jan-Maria zostaÅ‚ wezwany do Å‚oża umierajÄ…cej matki.Oczy jej ożywiÅ‚y siÄ™, gdy syn, co tchu wbiegÅ‚ do izby.Nie miaÅ‚a już siÅ‚y, by wiele mówid.PowiedziaÅ‚a tylko: Niech Bóg uczyni ciÄ™ kapÅ‚anem.Ja bÄ™dÄ™ siÄ™ modlid za ciebie.doBoga. PoÅ‚ożyÅ‚a rÄ™kÄ™ na gÅ‚owie klÄ™czÄ…cego syna i spokojnie zasnęła w Panu.WYDALONY I PRZYJTY Z POWROTEM (1811-1814)W gorÄ…ce noce lata 1811 roku ludzie oglÄ…dali na niebie znak, w którymdopatrywali siÄ™ zapowiedzi przyszÅ‚ego nieszczęścia.Cóż może wrócid kometa, jak nie52dzieo gniewu Bożego? Papież jest uwiÄ™ziony, cesarz wyklÄ™ty, a ziemia zbroczona krwiÄ…niezliczonych ofiar.Na polach zboża usychaÅ‚y na pniu.WyschÅ‚y nawet zródÅ‚a.BydÅ‚o niemogÅ‚o znalezd pożywienia.SÅ‚ychad byÅ‚o o nowych przygotowaniach do wojny.ZewszÄ…d mÅ‚odzi chÅ‚opcynapÅ‚ywali do koszar.Iluż tych wesoÅ‚ych rekrutów miaÅ‚o zginÄ…d w kwiecie wieku! %7Å‚niwoÅ›mierci miaÅ‚o byd obfitsze niż żniwo rolników na spalonych polach.Pomimo to rok komety przyniósÅ‚ wspaniaÅ‚y podarunek.Francuskie winniceobsypaÅ‚y siÄ™ piÄ™knymi winogronami, tak, że Mateusz Vianney napeÅ‚niÅ‚ wszystkie beczkidoskonaÅ‚ym winem.ZdawaÅ‚o siÄ™, że natura jeszcze raz chciaÅ‚a podad swoim dzieciomupajajÄ…cy puchar, zanim bÄ™dÄ… musiaÅ‚y wypid wino gniewu Bożego, o którym mówiÅ‚yksiÄ™gi Å›wiÄ™te. Trzeba siÄ™ modlid i pokutowad mawiaÅ‚ ksiÄ…dz Balley do swego ucznia, gdyten, zatopiony w myÅ›lach, przerywaÅ‚ czasem pracÄ™.Jan-Maria z trwogÄ… w sercu patrzyÅ‚,jak jego nauczyciel zadawaÅ‚ sobie różne pokuty i umartwienia, by zaÅ‚agodzid gniew Boży.Po powrocie do Ecully nie mieszkaÅ‚ już u swoich krewnych, lecz na plebanii.StaraMaÅ‚gorzata umarÅ‚a.Nowa gospodyni niepokoiÅ‚a siÄ™ patrzÄ…c, jak jej chlebodawca spożywatylko tyle, ile byÅ‚o najkonieczniejsze do podtrzymania życia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]