[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Kip.- chwyciÅ‚a go za rÄ™kaw marynarki.- Cholera - mruknÄ…Å‚ zamierajÄ…c w bezruchu.PatrzyÅ‚gdzieÅ› dalej, ale trzymaÅ‚ jÄ… mocno.OdwróciÅ‚a gÅ‚owÄ™ i znieruchomiaÅ‚a.Jack i Eleanor ma­chali rÄ™kami na powitanie.- A co z jego migrenÄ…?- mruknÄ…Å‚ Kipling, kiedy orkie­stra zaczęła grać wolnego, romantycznego fokstrota.- MyÅ›lÄ™, że mu przeszÅ‚a - powiedziaÅ‚a Jill, ale miaÅ‚awÄ…tpliwoÅ›ci, czy na pewno.- TaÅ„czy tu.- Kipling uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ Å›ciÄ…gniÄ™tymiustami.- Panie J.R., Eleanor, miÅ‚o was widzieć.- Wiesz - Jack odpowiedziaÅ‚ uÅ›miechem - wieki nietaÅ„czyÅ‚em z mojÄ… siostrÄ….Nie masz nic przeciwko temu,żeby siÄ™ zamienić?Kipling oczywiÅ›cie miaÅ‚, podobnie zresztÄ… jak Eleanor,ale obydwoje zauważyli bÅ‚ysk determinacji i zazdroÅ›ciw oczach J.R. Jack oddaliÅ‚ siÄ™ z Jill na skraj parkietu.DziewczynapopatrzyÅ‚a na niego ponurym wzrokiem.- Nie podoba mi siÄ™ to ciÄ…gÅ‚e szpiegowanie, Jack.JeÅ›linie masz do mnie zaufania.- To nie o zaufanie idzie, a o tego sÅ‚odkiego CasanovÄ™.Co byÅ› zrobiÅ‚a, gdybym nie wszedÅ‚ do twego pokoju? UstaKippera już siÄ™ dopasowywaÅ‚y do twoich.- Nie mów o nim  Kipper", Jack - warknęła.- Przypuszczam, że chciaÅ‚aÅ›, żeby ciÄ™ pocaÅ‚owaÅ‚.- Jack, naprawdÄ™.Nim skoÅ„czyÅ‚a, Kipling i Eleanor zbliżyli siÄ™ do nichtaÅ„czÄ…c.Kipling klepnÄ…Å‚ Jacka w ramiÄ™.- MogÄ™ przerwać?- Nie możesz - syknÄ…Å‚ Jack, ale na szczęście sÅ‚yszaÅ‚ato tylko Jill.Pchnęła go lekko i wróciÅ‚a w ramiona Kipa.Nie miaÅ‚ innego wyjÅ›cia, jak zaproponować taniec Eleanor.- Kipling jest bardzo miÅ‚y- stwierdziÅ‚a Eleanor zachÄ™­cajÄ…co.- I bardzo lubi twojÄ… siostrÄ™.PowinieneÅ› być zado­wolony, J.R.- On do niej nie pasuje.ZupeÅ‚nie.- A czy to nie twoja siostra powinna zdecydować?- Nie ma zbyt wielkiego doÅ›wiadczenia, jeÅ›li idzieo mężczyzn.Melodia siÄ™ skoÅ„czyÅ‚a.Jack, holujÄ…c Eleanor, ruszyÅ‚prosto w kierunku Jill i Kiplinga.Kipling wyglÄ…daÅ‚ na zniecierpliwionego.- Jill i ja mieliÅ›my wÅ‚aÅ›nie wyjść do holu na drinka.- Zwietny pomysÅ‚ - rzuciÅ‚ Jack pogodnie.Tymczasem, niefortunnym zbiegiem okolicznoÅ›ci, jedy­ne wolne miejsca w holu znajdowaÅ‚y siÄ™ przy stolikachdwuosobowych, stojÄ…cych jednak zbyt daleko od siebie,aby można byÅ‚o swobodnie rozmawiać.Jack utknÄ…Å‚ z Eleanor w odlegÅ‚oÅ›ci okoÅ‚o siedmiu me­trów od stolika, przy którym usiedli Jill i Kipling.GotujÄ…c siÄ™ w Å›rodku ze zÅ‚oÅ›ci, sÄ…czyÅ‚ martini i patrzyÅ‚, jak mÅ‚odszyAugust uwodzi jego żonÄ™.- J.R., sÅ‚yszaÅ‚eÅ›, co mówiÅ‚am?- Co? - Jack spojrzaÅ‚ roztargnionym wzrokiem na Elea­nor i znowu zaczÄ…Å‚ obserwować tamtych dwoje.Eleanor poszÅ‚a w jego Å›lady.UÅ›miechnęła siÄ™.- Z pewnoÅ›ciÄ… czujÄ… siÄ™ dobrze.- Z pewnoÅ›ciÄ…- rzuciÅ‚ przez zÄ™by.Eleanor chwyciÅ‚a go za ramiÄ™.- Nie chcesz, aby Jillian spotykaÅ‚a siÄ™ z miÅ‚ym mÅ‚odymmężczyznÄ… i zaÅ‚ożyÅ‚a rodzinÄ™?Jack znaÅ‚ już odpowiedz na to pytanie, ale nie mógÅ‚ jejudzielić.PodniósÅ‚ siÄ™ za to nagÅ‚ym ruchem.- DokÄ…d idziesz, J.R.?- GrajÄ… naszÄ… piosenkÄ™.- Nie wiedziaÅ‚am, że mamy piosenkÄ™.- MojÄ… i Jill.- Ty i siostra macie piosenkÄ™? - Mimo caÅ‚ego zauro­czenia Jackiem, Eleanor zaczęła poważnie zastanawiać siÄ™nad J.R.SÅ‚yszaÅ‚a o nadopiekuÅ„czej miÅ‚oÅ›ci macierzyÅ„­skiej.Ale braterska?- Dobrze, dobrze, przepraszam.- Jack prowadziÅ‚wÅ›ciekÅ‚Ä… Jill na parkiet.- Wiem, że sÄ…dzisz, iż oblaÅ‚emKiplinga drinkiem naumyÅ›lnie, ale przysiÄ™gam, to przypa­dek.ByÅ‚em zÅ‚y.A czego oczekiwaÅ‚aÅ›? Mam siÄ™ w spokojuprzyglÄ…dać, jak inny mężczyzna obÅ‚apia mojÄ… żonÄ™.- On mnie nie obÅ‚apiaÅ‚.- Ale chciaÅ‚.- Nie wiem, co robić, Jack.- Przeżywamy nieprzyjemnÄ… chwilÄ™, za dwadzieÅ›cia latbÄ™dziemy siÄ™ z tego Å›miać.- Być może nigdy siÄ™ już nie rozeÅ›miejÄ™.- Ale skÄ…d.Na pewno bÄ™dzie inaczej. - Ale skÄ…d.Na pewno bÄ™dzie inaczej.- Nie można tak dalej, Jack.Poruszam siÄ™ po bardzowÄ…skiej linie.- Weekend prawie siÄ™ koÅ„czy.Jedyne, co ci pozostaÅ‚o,to dać delikatnie kosza Kipperowi.Przepraszam - chcia­Å‚em powiedzieć: Kiplingowi.- Synowi szefa nie odmawia siÄ™, ot tak.- Owszem, jeÅ›li siÄ™ ma męża, Jill.SpojrzaÅ‚a na niego wyczerpana.- Ty to nazywasz małżeÅ„stwem?" [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire