[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A więc ta frakcja wciąż walczy powiedział Enoch. Wciąż jest możliwe, że ekspansja w głąbspiralnego ramienia zostanie przerwana. Tak.To właśnie mnie niepokoi.Bo oni są gotowi wykorzystać incydent z zaginionym ciałem jakoargument emocjonalny przeciw rozwijaniu tutejszych połączeń.Przyłączają się do nich inneugrupowania.Widzą większe szansę osiągnięcia swoich celów w zniszczeniu całego przedsięwzięcia. Zniszczeniu? Tak, zniszczeniu.Kiedy tylko incydent z ciałem stanie się głośny, podniosą krzyk, że planeta takbarbarzyńska jak Ziemia nie jest dobrą lokalizacją.Będą domagali się porzucenia stacji. Nie mogą tego zrobić! Mogą rzekł Ulisses. Powiedzą, że utrzymywanie stacji na planecie, na której plądrowane sągroby, jest niegodne i niebezpieczne; na planecie, która nie da czcigodnym zmarłym spoczywaćw pokoju.Jest to rodzaj bardzo emocjonalnego argumentowania, które znajdzie szeroki posłuchi poparcie w niektórych rejonach Galaktyki.Mieszkańcy Wegi robili, co mogli.Usiłowali wyciszyć sprawę dla dobra przedsięwzięcia.Nigdy przedtem nie czynili niczegopodobnego.To dumny lud i wrażliwy na obrazę czci może nawet bardziej od innych a jednak w imięwyższego dobra chcieli pogodzić się z obrazą.I pogodziliby się, gdyby sprawa nie wyszła na jaw.Nastąpił jakiś przeciek; z pewnością to zręczna robota szpiegowska.A nie mogą sobie pozwolićna utratę twarzy, gdy sprawa nabrała rozgłosu.Weganinowi, który ma tu przybyć dziś wieczór,powierzono misję wręczenia noty protestacyjnej. Mnie? Tobie i jednocześnie całej Ziemi. Ale Ziemia nie ma z tym nic wspólnego.Nawet nic o tym nie wie. Oczywiście, że nie wie.Dla Galaktyki Centralnej ty jesteś Ziemią.Tyją reprezentujesz.Enoch potrząsnął głową.Było szaleństwem tak myśleć.Uznał jednak, że nie powinien byćzaskoczony.Tego sposobu myślenia winien był się spodziewać.Zbyt wąsko spoglądał na różne sprawy.Wpojono mu ludzki sposób rozumowania, który tkwił w nim tak głęboko, że każdy niezgodny z tymrozumowaniem sposób myślenia musiał automatycznie wydawać się błędny.Pomysł opuszczenia ziemskiej stacji był błędem.Nie miało to żadnego sensu.Porzucenie stacji niezniszczy całości przedsięwzięcia.Choć z całą pewnością zniweczy nadzieję dla ludzkości, jaką Enochżywił. Nawet jeśli będziecie zmuszeni opuścić Ziemię powiedział możecie udać się na Marsa i tamzbudować stację.Skoro stacja w tym układzie słonecznym musi istnieć, są jeszcze inne planety. Nic nie rozumiesz odrzekł Ulisses. Atak nie jest skierowany wyłącznie przeciwko tej stacji.Ona stanowi jedynie pretekst.Chodzi o zniweczenie całego przedsięwzięcia, odzyskanie czasui środków na nie przeznaczonych do innych celów.Jeżeli zmuszą nas do opuszczenia jednej stacji, stracimy wiarygodność.Zacznie się badaniewszystkich naszych dążeń i osądów. Zapewne nikt nie potrafi przewidzieć, która frakcja zwycięży, gdy przedsięwzięcie zostanieprzekreślone zauważył Enoch. Kwestia spożytkowania czasu i energii stanie się przedmiotemotwartej dyskusji.Mówiłeś o licznych grupach interesu, które konsolidują się przeciwko nam.Załóżmy,że wygrają.Wtedy zaczną walczyć ze sobą.Oczywiście, tak się stanie przyznał Ulisses. Ale w takim przypadku każda grupa będzie miałaszansę osiągnąć to, o co jej chodzi, albo przynajmniej będzie mogła trwać w złudzeniu, że otworzyła siętaka szansa.Natomiast w tej chwili nie mają żadnych szans.By którakolwiek grupa mogła zacząć żyćnadzieją, nasze przedsięwzięcie musi zostać pogrzebane.Pewna frakcja z odległego miejsca Galaktykichce wyruszyć w słabo zaludnione okolice na obrzeżu.Wciąż wierzą w podanie, według któregopochodzą od przybyszów z innej galaktyki, którzy wylądowali na skraju, a potem wędrowali w głąbprzez wiele galaktycznych lat.Wydaje im się, że jeśli zdołają dotrzeć do obrzeża, przemienia podaniew prawdę historyczną ku swej większej chwale.Inna znów frakcja pragnie wypuścić się do małegospiralnego ramienia z powodu tajemniczego przekazu, głoszącego, jakoby wiele eonów temu ichprzodkowie odebrali niemożliwą do rozszyfrowania wiadomość, która ich zdaniem nadeszła właśniez tamtego kierunku.Z czasem przekaz ten obrósł w legendę, a oni do dziś są przekonani, że w małymramieniu galaktyki odnajdą rasę intelektualnych gigantów.I naturalnie zawsze są naciski, by głębiejzbadać jądro Galaktyki.Musisz zrozumieć, że myśmy dopiero zaczęli, że Galaktyka jest wciąż w dużymstopniu nie zbadana, że tysiące ras, które stworzyły Galaktykę Centralną, to pionierzy.A w rezultacieCentralna podlega rozmaitym naciskom. Mówisz tak, jakbyś tracił nadzieję na utrzymanie stacji na Ziemi zauważył Enoch. Istotnie, niemal straciłem nadzieję odparł Ulisses. Ale jeśli chodzi o twoją osobę, będzieszmógł wybrać.Możesz pozostać i zwyczajnie żyć na Ziemi albo otrzymasz przydział do innej stacji.Galaktyka Centralna liczy, że zechcesz przystać do nas. Widzę, że nadchodzi czas decydującego wyboru. Obawiam się, że tak rzekł Ulisses. Przykro mi, Enochu, że przynoszę złe wieści.Enoch siedział w bezruchu wstrząśnięty.Złe wieści! Gorzej niż złe.To koniec wszystkiego.Czuł, jakby coś się zawaliło, nie tylko w jego świecie: upadła nadzieja dla Ziemian.Bez stacjiZiemia znów będzie tkwić w galaktycznym zaścianku; utraci nadzieję na pomoc, pozostanie nieznanai nieświadoma tego, co w Galaktyce jest i czeka.Samotny i nagi ludzki ród podąży dalej swoją drogą,niezdarnie i na oślep, w ciemną przyszłość.20.Mglisty był już niemłody.Otaczająca go złota poświata straciła świeżość
[ Pobierz całość w formacie PDF ]