[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zanim słońce wyjrzało zza horyzontu, Julia wślizgnęła się zpowrotem do pokoju.Promień światła padający z okna oświetlałczęściowo nagiego mężczyznę w jej łóżku.Leżał na brzuchu z potarganymi ciemnymi włosami.Prześcieradłozsunęło się niebezpiecznie nisko, odsłaniając krzyż, dołeczki i górnączęść pośladków.Julia spojrzała na niego z uznaniem, a jej wzrokspoczął odrobinę za długo na jego muskularnych plecach i mięśniupośladkowym.Gabriel był piękny, seksowny i należał do niej.Zdjęła spodnie oddresu i koszulkę, kładąc ubranie i bieliznę na najbliższym krześle.Od ślubu niemal zawsze sypiała nago.Tak wolała  śpiąc, chciała czućdotyk ciała swego ukochanego.Poruszył się, gdy poczuł ugięcie materaca.Natychmiast otoczył jąramionami, ale kilka chwil potrwało, zanim się obudził. Gdzie byłaś?  Zaczął przesuwać palcami tam i z powrotemwzdłuż jej ramienia. Poszłam obejrzeć kamienne figury na dziedzińcu.Gabriel otworzył oczy. Dlaczego? Czytałam książki o Narnii.Były dla mnie czymś szczególnym.Ujął dłońmi jej twarz. Czyli chciałaś tu zamieszkać ze względu na Lewisa? I na ciebie.Wiem, że Paulina mieszkała tu wtedy, kiedy ty i& Urwała, żałując, że wspomniała imię kogoś, o kim oboje usiłowalizapomnieć. To było, zanim się związaliśmy.Tutaj spędziłem z nią bardzoniewiele czasu. Przytulił Julię mocniej. Gdybym znał twojeobiekcje, nie usiłowałbym cię dzisiaj zabrać do Randolpha.Dlaczegomi nie powiedziałaś? Myślałam, że uznasz moje przywiązanie do książek o Narnii zadziecinne. Nic, co jest dla ciebie ważne, nie może być dziecinne.Zastanowił się przez chwilę nad jej słowami. Ja też czytałem teksiążki.W mieszkaniu matki w Nowym Jorku była taka szafa.Byłem przekonany, że jeśli będę grzeczny, otworzy się w niej przejście doNarnii.Widocznie nie byłem.Spodziewał się, że ją to rozbawi, ale tak się nie stało. Wiem, jak to jest być gotowym zrobić cokolwiek, żebyopowieści się sprawdziły  szepnęła.Ramiona Gabriela objęły ją mocniej. Jeżeli chcesz zobaczyć, gdzie mieszkał Lewis, zabiorę cię doKilns, do jego domu.Potem pójdziemy do The Bird and Baby, gdziesię spotykali Inklingowie. Chętnie.Musnął wargami jej włosy. Już ci kiedyś mówiłem, że nie jesteś mi równa, tylko lepsza.Obawiam się, że mi nie uwierzyłaś. Czasami trudno uwierzyć, że tak myślisz.Skrzywił się. Muszę się bardziej starać, żeby ci to okazać  szepnął. Ale niejestem pewien jak.Rozdział 9Po śniadaniu w jadalni Magdalen Gabriel uparł się, żeby pojechalitaksówką do St.Anne s, gdzie odbywała się konferencja.Martwił się,że Julia (i jej wysokie obcasy) nie przeżyje spaceru, a mowy nie było,żeby zasugerował jej zmianę obuwia.  To spełnione marzenie  mruknęła Julia, gdy jechali przezOksford. Nigdy sobie nie wyobrażałam, że tu przyjadę, a co dopierotego, że będę wygłaszać referat.Nie mogę w to uwierzyć. Pracowałaś bardzo ciężko. Uniósł jej dłoń do ust. To jesttwoja nagroda.Julia milczała, czując na ramionach ciężar oczekiwań.Kiedyprzechodzili obok Ashmolean Museum, oczy Gabriela naglerozbłysły. Zastanawiam się, jak moglibyśmy narozrabiać tutaj. Wskazałna muzeum. O ile pamiętam, jest tam sporo zakamarkówwygodnych do ukrycia się we dwójkę.Julia zarumieniła się, a on, śmiejąc się, przytulił ją do siebie.Nadal potrafił sprawić, żeby się rumieniła, z czego był dumny.A kilkadni wcześniej zrobił więcej niż tylko wywołanie u niej rumieńca,kiedy wcisnęli się w kąt w British Museum.(Marmury Elgina dotądnie otrząsnęły się z szoku).Emersonowie dotarli do St.Anne s College tuż przedrozpoczęciem pierwszej sesji.Wewnątrz grupa pięćdziesięciuakademików kręciła się wokół stołów z przekąskami, popijającherbatę, jedząc herbatniki i rozmawiając o niezwykłym świeciestudiów nad Dantem.(Gdyż świat ten był rzeczywiście dużo bardziejinteresujący, niż mógłby się wydawać patrzącym z zewnątrz).Gabriel nalał Julii herbaty, a sobie kawy.Przedstawił żonę dwómznajomym, ważnym profesorom z Oksfordu, gdy ci raczyli się napojami.Kiedy przyszedł czas wejścia do sali wykładowej, Gabrielpołożył dłoń na plecach Julii, zachęcając ją do ruszenia naprzód.Zrobiła dwa kroki i zatrzymała się.W uszach zabrzmiał jejznajomy beztroski śmiech, a jego zródło objawiło się kilka metrówdalej.W centrum grupki młodych i starych mężczyzn, odzianychprzeważnie w tweedy, królowała kruczowłosa piękność.Była wysoka i gibka, a jej atrakcyjną figurę okrywał dopasowanyczarny kostium ze spódniczką.Dzięki dwudziestocentymetrowymobcasom długie nogi wydawały się jeszcze dłuższe.(Po raz pierwszyw życiu profesor spojrzał na parę eleganckich, designerskich butów zczymś innym niż zachwyt).Zmiech kobiety ucichł nagle, kiedy mężczyzna o czarnychwłosach i bardzo opalonej skórze szepnął jej coś do ucha, wpatrującsię w Emersonów. Cholera  zaklął Gabriel pod nosem.Rzucił Chriście Peterson i profesorowi Giuseppe Paccianiemumarsowe spojrzenie, podczas gdy Julia obserwowała reakcje stojącychobok mężczyzn.Kiedy przenosiła kolejno wzrok z jednego nadrugiego, ogarnęło ją straszne przeczucie.Niejeden wpatrywał się w nią, a ich spojrzenia zatrzymywały siędłużej, niż nakazywała przyzwoitość, na jej piersiach i biodrach.Puściła dłoń Gabriela i zapięła żakiet kostiumu, by dokładniej zakryćpiersi.Na twarzach kilku z oceniających ją mężczyzn widać byłowyrazne rozczarowanie. Najwyrazniej Julia nie zgadzała się z ich wyobrażeniem młodej iapetycznej doktorantki, która spała ze swoim profesorem i zaplątałasię w skandal. Załatwię to raz na zawsze. Gabriel ruszył naprzód, ale Julia zcałej siły wbiła palce w jego ramię. Możemy chwilę porozmawiać?  szepnęła. Potem. Nie możesz  syknęła Julia. Nie tutaj. Kłopoty w raju?  Pełen zadowolenia z siebie głos Christy odbiłsię echem w pokoju. Jak rozumiem, miesiąc miodowy nie potrwałdługo.Wpatrzyła się kocimi oczami w Julię, a jej atrakcyjne ustawykrzywił złośliwy uśmieszek. Wcale się nie dziwię.Julia próbowała odciągnąć Gabriela, ale nie dał się, a jego ciałowibrowało z wściekłości. Czy mogę prosić na słówko, panno Peterson?Christa przysunęła się bliżej profesora Paccianiego, odgrywającscenę przerażenia na widok zbliżającego się Gabriela. Nie po tym, co się stało w Toronto.Jeżeli ma pan coś dopowiedzenia, proszę to zrobić przy świadkach.Bezpieczna przy boku Paccianiego, pochyliła się i zniżyła głos. Gabrielu, w twoim najlepszym interesie jest unikać scen.Potwoim odejściu dowiedziałam się paru rzeczy, na przykład ozainteresowaniu BDSM.Nie wiedziałam, że profesor Ann Singer byłatwoją dominą. Wszyscy stojący najbliżej antagonistów zamilkli, a ich wzrokprzenosił się z Christy na Gabriela.Julia wzięła go za rękę i pociągnęła. Chodzmy.Proszę.Mimo ogarniającej go furii Gabriel był świadom, aż nazbytświadom, że wszyscy przysłuchują im się teraz uważnie.I tak musiałużyć całej swojej siły woli, by nie rzucić się i nie złapać Christy zagardło.Dusząc przekleństwo, odwrócił się gwałtownie i zrobił jedenkrok w kierunku przeciwnym do tego, gdzie stała jego była studentka. Bardzo jestem ciekawa twojego referatu, Julianno. Christauniosła głos, żeby usłyszało ją więcej ludzi. Nieczęsto się zdarza, bystudentka pierwszego roku była zaproszona na tak ważną konferencję.Jak ci się to udało?Julia zatrzymała się, patrząc przez ramię na Christę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire