[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.JeÅ›li pominąć to, co w jegopostÄ™powaniu i motywach tego postÄ™powania byÅ‚ogrzeszne, twierdziÅ‚ demos, to oceniany jako mąż stanu,Alkibiades zdawaÅ‚ siÄ™ tytanem otoczonym przezkarłów.W kolejkach do balwierzy i w zapaÅ›niczychszkoÅ‚ach obywatelstwo podnosiÅ‚o kwestiÄ™ tego, żeAlkibiades nie z wÅ‚asnego wyboru sprzymierzyÅ‚ siÄ™ zwrogiem.SamiÅ›my go wygnali! W zaÅ›lepionymszaleÅ„stwie daliÅ›my swoje poparcie zazdrosnym otalenty Alkibiadesa kanaliom i spiskowcom, którzypozbawili nasze paÅ„stwo wodza, jakiego najbardziejmu byÅ‚o trzeba!ByÅ‚em z małżonkÄ… na pewnej komedii Eupolisa, wktórej wystÄ™powaÅ‚ aktor odziany w ekstrawaganckieszaty, majÄ…ce upodobnić go do Alkibiadesa.Zamiaremautora byÅ‚o ukazanie Å›miesznoÅ›ci owej postaci,tymczasem publiczność przyjęła jÄ… z entuzjazmem,skandujÄ…c imiÄ™ aktora, który w dodatku zostaÅ‚ potemwziÄ™ty na ulicy na ramiona i w triumfalnym pochodzieponiesiony do domu.Na Å›cianach budynków w caÅ‚ym mieÅ›cie pojawiÅ‚ysiÄ™ po tym przedstawieniu napisy: Przywiedzcie go dodomu!".MusiaÅ‚ jeszcze upÅ‚ynąć rok, mój wnuku, lecz wkoÅ„cu wezwano do domu jeszcze nie zgromadzenieateÅ„skie to uczyniÅ‚o, a flota Samos Alkibiadesa,który obiecywaÅ‚ zÅ‚oto Tissafernesa i sojusz z PersjÄ….I tÄ™ wÅ‚aÅ›nie chwilÄ™ przypomniaÅ‚em Polemidesowi,gdy burty okrÄ™tów dotknęły belek nabrzeża portu naSamos, a otoczony dwudziestotysiÄ™cznym tÅ‚umemateÅ„skich żeglarzy i wojowników Alkibiades wstÄ…piÅ‚na wysokÄ… platformÄ™ rozÅ‚adunkowÄ…, do którejpodjeżdżajÄ… wozacy, by odbierać Å›wieżo zÅ‚owionesardynki.TÅ‚oczyÅ‚y siÄ™ wokół niej nieprzeliczone rzeszeciężkozbrojnych i żoÅ‚nierzy piechoty morskiej,zajmujÄ…c nie tylko samo nabrzeże, ale równieżwszystkie dookolne dachy i pergole, a nawet okrÄ™towemaszty, reje i bojowe mostki; zajÄ…wszy caÅ‚Ä… przestrzeÅ„u stóp Wzgórza Delfinów, wszyscy z nadziejÄ… idrżeniem w sercach czekali na sÅ‚owa nawróconegorenegata.28.WZGÓRZE DELFINÓW Dwukrotnie rozpoczynaÅ‚ przemowÄ™ i dwakroćgÅ‚os odmówiÅ‚ mu posÅ‚uszeÅ„stwa, tak byÅ‚ wzruszonywidokiem, jaki ukazaÅ‚ siÄ™ jego oczom.Kiedy zdarzyÅ‚osiÄ™ mu to po raz trzeci, wÅ›ród tych, którzy znalezli siÄ™w bezpoÅ›redniej bliskoÅ›ci platformy, zaczÄ…Å‚ siÄ™ krzyk. Jeszcze! Jeszcze!" wrzeszczeli ludzie, a sÅ‚owo tozaraz podchwyciÅ‚y setki, a nastÄ™pnie tysiÄ…ce tych ztyÅ‚u; tak siÄ™ wszystkim nadzwyczajnie spodobaÅ‚o to,czego byli Å›wiadkami.Kiedy wreszcie przycichÅ‚a tapowszechna wrzawa, Alkibiades zaczÄ…Å‚ raz jeszcze, takw pierwszej chwili cicho, że rozstawieni w regularnychodstÄ™pach heroldowie, którzy mieli powtarzać jegosÅ‚owa coraz to wyżej i wyżej po zboczu wzgórza,musieli je przekazywać także tym z boku, a nawetponiżej ich stanowisk. Nie jestem już." rzekÅ‚ Alkibiades, a gdy i tymrazem gÅ‚os mu siÄ™ zaÅ‚amaÅ‚, heroldowie postanowilispeÅ‚nić swój obowiÄ…zek, powtarzajÄ…c za nim: Nie jestem już.".tym samym czÅ‚owiekiem.".tym samym czÅ‚owiekiem.".którym byÅ‚em jeszcze przed chwilÄ…, wstÄ™pujÄ…cna to podwyższenie".Także i heroldowie dokoÅ„czyli zdanie,rozpowszechniajÄ…c je po caÅ‚ym amfiteatrze.WreszcieAlkibiades odzyskaÅ‚ zdolność mówienia i gestempoleciÅ‚ odstÄ…pić od siebie zaniepokojonej asyÅ›cie, poczym kontynuowaÅ‚: ZamierzaÅ‚em tu wystÄ…pić w roli zbawcy.Zaprezentować siebie jako tego, kto przywozi z sobÄ…wasze ocalenie w postaci sojuszu z narodem, któregoskarbiec i morska potÄ™ga pomogÅ‚yby odnieśćzwyciÄ™stwo, dla was samych jak dotÄ…d niemożliwe.ChciaÅ‚em do was przemówić jako wódz i wymóc nawas przysiÄ™gÄ™ wiernoÅ›ci, niezbÄ™dnej w obliczuwysiÅ‚ku, do jakiego bÄ™dziemy zmuszeni.Lecz na waszwidok.".Tu znowu gÅ‚os uwiÄ…zÅ‚ mu w krtani. Na wasz widok wzruszenie Å›cisnęło mi serce,rodacy moi.PrzejÄ…Å‚ mnie wstyd.Bo to nie wy musicieprzysiÄ™gać, a ja.Nie wy musicie przyrzekać wiernÄ…sÅ‚użbÄ™, lecz ja.Te Ateny, które mnie skazaÅ‚y nawygnanie.".I jeszcze raz musiaÅ‚ przemóc wzruszenie;zacisnÄ…wszy dÅ‚oÅ„ na porÄ™czy platformy, odzyskiwaÅ‚panowanie nad sobÄ…. Ateny, które mnie przegnaÅ‚y.Tych Aten już niepamiÄ™tam.Moimi Atenami jesteÅ›cie teraz wy.Wy i towszystko potoczyÅ‚ ramieniem po flocie, po morzu ipo niebie. Wam i temu wÅ‚aÅ›nie przyrzekam wiÄ™cwierność i posÅ‚uszeÅ„stwo".Od pierwszych szeregów aż po najdalsze buchnÄ…Å‚krzyk, który na poÅ‚y byÅ‚ szlochem, a na poÅ‚yentuzjastycznÄ… aprobatÄ….Zwiadomie lub nieÅ›wiadomieAlkibiades wÅ‚ożyÅ‚ w swe sÅ‚owa tÄ™ samÄ… gÅ‚Ä™bokÄ…powagÄ™ i ból, z jakimi jego sÅ‚uchacze myÅ›leli o swymnarodzie, od którego zarówno ich samych, jak iprzywoÅ‚anego przez nich z powrotem wodza zdawaÅ‚siÄ™ w owej chwili oddzielać caÅ‚y niezmierzony ocean iktóry odciÄ™ty byÅ‚ teraz nie tylko od nich, swoichsynów, ale zgoÅ‚a od wÅ‚asnej utraconej i zapomnianejduszy. JeÅ›li obraziÅ‚em bogów, a wiem, że obraziÅ‚em, to wobliczu was wszystkich proszÄ™ ich o wybaczenie.Zaich Å‚askawym przyzwoleniem i przed wamiwszystkimi, którzyÅ›cie wielki mi uczynili honor,pokÅ‚adajÄ…c we mnie swojÄ… wiarÄ™, Å›lubujÄ™ niniejszym,że żadna ziemska lub ponadziemska siÅ‚a, ani nawetcaÅ‚a armia piekieÅ‚, nie powstrzymajÄ… mnie przedoddaniem wam i naszemu krajowi wszystkiego, coposiadam.MojÄ… krew, moje życie, siebie i wszystko,co moje, wam teraz poÅ›wiÄ™cam".Po tych sÅ‚owach cofnÄ…Å‚ siÄ™, wstÄ™pujÄ…c w grupÄ™zebranych za jego plecami dowódców.Amfiteatr rozbrzmiaÅ‚ rykiem zapaÅ‚u i aprobaty.Z kolei przemówiÅ‚ Trazybulos, a po nim Diomedoni Leon.Zabierali także gÅ‚os poszczególni szeregowinautai i żoÅ‚nierze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]