[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ROZDZIA˙ 1PINOKIO - DREWNIANE STORYWystępują:Pinokio - syn sękatyGepetto - tato z dłutkiemWróżka - dobra kobietaNarrator - pan przy mikrofoniePrzypadkowy widz - jeden z nabywców biletu na przedstawienie(oczywiście: dawno dawno i daleko daleko)Narrator: - Pewien stolarz imieniem Gepetto był bardzo samotny.Nigdy nie miał żadnej rodziny.W młodości był sierotką Marysią, a później starym kawalerem.Więc samotność mu dokuczała.Chciał koniecznie mieć dziecko.Szukał w kapuście, śledził bociany, ale nie wpadł na to żeby się ożenić.Aż kiedyś postanowił sobie wystrugać chłopczyka.Nazwał go Pinokio.Gepetto: (jest zadowolony) - Fajny ten mój Pinokio, ale trochę drewniany.Napisałem petycję do wróżki, żeby coś zaradziła.Zbieram podpisy.Proszę mi tu podpisywać.(podaje widzom petycję i długopis na łańcuchu)Pinokio: (pojawia się) - Gepetto!Gepetto: - To jest właśnie Pinokio.Pinokio: - Chciałem ci podziękować za to żeś mnie tak ślicznie wystrugał!Gepetto: - Hm.taboret mi lepiej wyszedł.Pinokio: (oj) - To źle, że jestem z drzewa, nie?Gepetto: - Tak, ale zostaniesz prawdziwym chłopcem.Podpisujcie tam! Pinokio, skocz po wróżkę.Pinokio: (skacze)Gepetto: (zwraca się do widzów) - Dajcie petycję.Pan podpisał? Nie? To niech pan podpisze.Pan wygląda na jakiegoś prezesa.To się liczy.Przypadkowy widz: (jest dumny, że wygląda na prezesa)Wróżka: (pojawia się pełna Dobra) - Czego chcesz mój dobry Gepetto?Gepetto: (skromnie) - Ja.nic.Ale społeczeństwo się domaga, żeby Pinokio był prawdziwy.Pan prezes też sobie tego życzy.Wróżka: - Dobrze.Pod warunkiem, że Pinokio będzie grzeczny przez dwa tygodnie.(odchodzi cichutko)Gepetto: - Słyszałeś? Masz być grzeczny, uśmiechaj się do starszych.Pinokio: (uśmiecha się do starszych)Gepetto: - I bądź dobry! (odchodzi cichutko)Pinokio: - Będę się starał, ale coś czuję, że naturę mam wredną.I ucieknę z domu w świat.Pszę pana, czy tu jest świat?Przypadkowy widz: -.Pinokio: - A pan kto jest? Światowiec?Przypadkowy widz: -.Pinokio: - Ja też będę światowiec.(wpycha się na miejsce widza)Przypadkowy widz: (posuwa się)Gepetto: (zauważa, że Pinokio uciekł) - Pinokio! Wracaj do domu.Pinokio: - Spadaj!Gepetto: - Pinokio! Jestem twoim protoplastusiem! Miej odrobinę szacunku.Pinokio: - Odrobinę mam.Proszę spadać!Gepetto: - O niewdzięczniku! Ja sobie coś zrobię! (odchodzi cichutko)Pinokio: (używa życia pełnego przygód) - Juhuuu! Światowcy! Zróbmy jakieś przygody!!! Polowanie na żyrafy, hę?Wróżka: (pojawia się cichutko) - Pinokio!Pinokio: - Żyrafa.?Wróżka: - DO DOMU!Pinokio: -.eee, kura.Wróżka: (grozi) - Pinokio! Będziesz grzecznym chłopcem, albo wyrosną ci ośle uszy, nos ci zakwitnie, a tyłek ci korniki zeżrą!Pinokio: - A co ty mnie straszysz?! To jest niewychowawcze! Dziecko będzie znerwicowane!Wróżka: - Milcz synu sękaty! Do domu, ale już! (odchodzi cichutko)Pinokio: (szuka kolegów wśród widzów) - Widzieliście terrorystkę.Oj.wrócę.Gepettooooo! (wraca cichutko do domu)Narrator: - I wrócił Pinokio do domu.Lecz tam czekała na niego niewesoła wiadomość.Stary Gepetto ze smutku i zgryzoty wystrugał sobie nowego Pinokia.(odchodzi cichutko)KONIECAutor: Władysław SikoraPointa: Mirosław Gancarz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright 2016 (...) chciałbym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire