X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ten ciemny gest pojęli słuchacze i stali,Patrząc z dziwem na siebie, wzajem się badali.I posępne milczenie trwało minut kilka,Aż Ryków rzekł:  Nosił wilk, ponieśli i wilka! Requiescat in pace  dodał Podkomorzy. Jużci  zakończył Sędzia  był w tem palec Boży!Lecz ja tej krwi nie winien, jam o tym nie wiedział.Ksiądz porwał się z poduszek i posępny siedział.Na koniec rzekł, spójrzawszy bystro na Klucznika: Wielki grzech bezbronnego zabić niewolnika!Chrystus zabrania mścić się nawet i nad wrogiem!Oj, Kluczniku! odpowiesz ty ciężko przed Bogiem.Jedna jest restrykcyja: jeśli popełnionoNie z zemsty głupiej, ale pro publico bono.Klucznik głową i ręką kiwał wyciągnionąI mrugając powtarzał: Pro publico bono!Więcej nie było mowy o Płucie majorze;Nazajutrz daremnie go szukano we dworze,Daremnie wyznaczono za trupa nagrodę,Major zginął bez śladu, jak gdyby wpadł w wodę.Co się z nim stało, różnie powiadano o tem,Lecz nikt pewnie nie wiedział ni wtenczas, ni potem.Daremnie pytaniami Klucznika dręczono;Nic nie wyrzekł prócz tych słów: Pro publico bono.Wojski był w tajemnicy, lecz słowem ujętyHonorowym, staruszek milczał jak zaklęty.Po zawarciu układów wyszedł z izby Ryków,A Robak kazał wezwać szlachtę wojowników,Do których Podkomorzy z powagą tak mówi: Bracia! Bóg dziś naszemu szczęścił orężowi,Ale muszę Waćpaństwu wyznać bez ogródki,%7łe z tych niewczesnych bojów złe wynikną skutki;Zbłądziliśmy i nikt tu z nas nie jest bez winy:Ksiądz Robak, że zbyt czynnie rozszerzał nowiny,Klucznik i szlachta, że je pojęła opacznie.Wojna z Rosyją jeszcze nieprędko się zacznie,Tymczasem, kto miał udział najczynniejszy w bitwie,NASK IFP UG Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG205Ten nie może bezpieczny zostać się na Litwie;Musicie więc do Księstwa uciekać, Panowie,A mianowicie Maciej, co się Chrzciciel zowie,Tadeusz, Konew, Brzytew  niech unoszą głowyZa Niemen, gdzie ich czeka zastęp narodowy;My na was nieobecnych całą winę zwalimI na Płuta; tak resztę rodzeństwa ocalim.%7łegnam was nie na długo; są pewne nadzieje,%7łe nam z wiosną swobody zorza zajaśniejeI Litwa, co was teraz żegna jak tułaczy,Wkrótce jako zwycięskich swych zbawców zobaczy.Sędzia wszystko, co trzeba, zgotuje na drogęI ja pieniędzmi, ile zdołam, dopomogę.Czuła szlachta, że mądrze Podkomorzy radził;Wiadomo, że kto z ruskim carem raz się zwadził,Ten już z nim na tej ziemi nie zgodzi się szcz�rzeI musi albo bić się, albo gnić w Sybirze.Więc nic nie mówiąc, smutnie po sobie spójrzeli,Westchnęli; na znak zgody głowami skinęli.Polak, chociaż stąd między narodami słynny,%7łe bardziej nizli życie kocha kraj rodzinny,Gotów zawżdy rzucić go, puścić się w kraj świata,W nędzy i poniewierce przeżyć długie lata,Walcząc z ludzmi i z losem, póki mu śród burzyPrzyświeca ta nadzieja, że Ojczyznie służy.Oświadczyli, że zaraz wyjeżdżać gotowi.Tylko się to nie zdało panu Buchmanowi:Buchman, człowiek rozsądny, w bitwę się nie wmieszał,Ale słysząc, że radzą, głosować pośpieszał.Znajdował projekt dobrym, lecz chciał przeinaczyć,Dokładniej go rozwinąć, jaśniej wytłumaczyć,A naprzód komisyją legalnie wyznaczyć,Która by rozważyła emigracji cele,Zrodki, sposoby tudzież innych względów wiele;Nieszczęściem, krótkość czasu była na zawadzie,%7łe się nie stało zadość Buchmanowej radzie.Szlachta żegna się śpiesznie i już w drogę rusza.Ale Sędzia zatrzymał w izbie TadeuszaI rzekł do Księdza:  Czas już, żebym ci powiedziałNASK IFP UG Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG206To, o czem-em z pewnością wczoraj się dowiedział,%7łe nasz Tadeusz szczerze zakochany w Zosi;Niechajże przed odjazdem o rękę jej prosi;Mówiłem z Telimeną; już nam nie przeszkadza.Zosia także się z wolą opiekunów zgadza.Jeśli dziś ślubem pary nie możem uwieńczyć,Toćby ich, Panie Bracie, przynajmniej zaręczyćPrzed odjazdem; bo serce młode i podróżne,Wiesz dobrze, jako miewa tentacyje różne;A wszakże kiedy okiem rzuci na pierścionekI przypomni młodzieniec, że już jest małżonek,Zaraz w nim obcych pokus ostyga gorączka.Wierzaj mi, wielką siłę ma ślubna obrączka.Ja sam przed lat trzydziestu wielki afekt miałemKu pannie Marcie, której serce pozyskałem;Byliśmy zaręczeni; Bóg nie błogosławiłZwiązkowi temu i mnie sierotą zostawił,Wziąwszy do chwały swojej nadobną Wojszczankę,Przyjaciela mojego córę, Hreczeszankę.Pozostała mi tylko pamiątka jej cnoty,Jej wdzięków i ten oto ślubny pierścień złoty.Ilekroć nań spójrzałem, zawsze ma niebogaStawała przed oczyma; i tak z łaski BogaDotąd mej narzeczonej dochowałem wiary,I nie bywszy małżonkiem, jestem wdowiec stary,Chociaż Wojski ma drugą córę, dość nadobnąI do mojej kochanej Marty dość podobną!To mówiąc, na pierścionek z czułością spozierałI odwróconą ręką łzy z oczu ocierał. Bracie  kończył  co myślisz? Zrobim zaręczyny?On kocha, a mam słowo ciotki i dziewczyny.Lecz Tadeusz podbiega i z żywością mówi: Czymże zdołam odwdzięczyć dobremu Stryjowi,Który tak o me szczęście ustawnie się trudzi!Ach, dobry Stryju! Byłbym najszczęśliwszy z ludzi,Gdyby mi Zosia była dzisiaj zaręczona,Gdybym wiedział, że to jest moja przyszła żona.Przecież powiem otwarcie: dziś te zaręczynyDo skutku przyjść nie mogą; są różne przyczyny.NASK IFP UG Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG207Nie pytaj więcej.Jeśli Zosia czekać raczy,Może mnie wkrótce lepszym, godniejszym obaczy,Może stałością na jej wzajemność zarobię,Może troszeczką sławy me imię ozdobię,Może wkrótce w ojczyste wrócim okolice;Wtenczas, Stryju, wspomnę ci twoje obietnice,Wtenczas na klęczkach drogą powitam ZosienkęI jeśli będzie wolna, poproszę o rękę;Teraz porzucam Litwę może na czas długi,Może Zosi tymczasem podobać się drugi;Więzić jej woli nie chcę; prosić o wzajemność,Na którąm nie zasłużył, byłaby nikczemność [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright � 2016 (...) chciałbym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treÅ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyÅ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treÅ›ci marketingowych. PrzeczytaÅ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoÅ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.