[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie był tym samym człowiekiem, któregoznała wcześniej.Chociaż nie zdała sobie z tego sprawy odrazu i musiała przyznać, że nie miała pojęcia, jak bardzo onsię zmienił, jednak i tak go kochała.Nie.Przedtemwydawało jej się, że go kocha, ale to, co czuła do niegoteraz, było znacznie głębsze, prawdziwsze, bardziej realne.To on nie potrafił zaakceptować zmian.Dowodziłatego jego poranna reakcja.A jeśli to było prawdą, to ona nic nie mogła na toporadzić.Nie było niczego, co on mógł pozwolić jej zrobić.Gorące łzy znów pociekły po jej policzkach.Nic ztego, co kiedyś mówiła czy robiła, nie pomogło jej ojcu.Bólścisnął jej serce.Może już czas spojrzeć prawdzie w oczy iprzyznać, że tak samo jest w przypadku Marco.Jeśli Marco wydawało się, że wcześniej czuł siępodle, było to nic w porównaniu z tym, jak czuł się teraz.Niemal cały tydzień upłynął, odkąd okazał sięwiększym dupkiem, niż kiedykolwiek przedtem w całymswoim życiu.W głębi ducha był rozdarty między chęciąpadnięcia na kolana i błagania Alyssy o wybaczenie, amyślą, że może jednak wszystko potoczyło się tak, jakpowinno.Bo najwyrazniej był idiotą, kiedy uznał, że ma uniej jakąś szansę, że jakoś zdoła ochronić ją przed samymsobą.Przez cały czas wiedziała, jaki z niego wrak człowieka.Ta świadomość sprawiała, że czuł się, jakby ktoś mu wyrwałserce z piersi.Potoczyło się, jak powinno.i co jeszcze?Jej odejście uświadomiło mu, że nie miał wcześniejpojęcia, czym jest prawdziwa pustka.W klubie rozmawiała znim tylko tyle, ile było konieczne w ramach pracy.Nigdynie spoglądała mu w oczy, a jeśli już niechcący jej się tozdarzyło, jej spojrzenie robiło się puste, jakby patrzyła przezniego na przestrzał.Dom przypominał grobowiec, cichy ipozbawiony życia.A noce miał niespokojne, bo bezsennośći koszmary zaatakowały go ze zdwojoną siłą.Cholera jasna.Strasznie go upokorzyło, kiedy dowiedział się, że onanie tylko wie wszystko o jego koszmarach, ale i żepoświęcała własny sen, żeby zapewnić mu trochęodpoczynku.Z dnia na dzień kręgi pod jej oczami ciemniałycoraz bardziej, podczas gdy on cieszył się zniespodziewanego cudu spokojnych nocy, nawet przezmoment nie podejrzewając, że ona mogłaby mieć z tym cośwspólnego.Oczywiście, że miała z tym mnóstwowspólnego.Tyle to i sam się domyślił w ten niedzielnyporanek, kiedy obrzucił ją najbardziej nienawistnymisłowami, jakie mu kiedykolwiek przeszły przez myśl! Odtamtej pory musiał z tą świadomością jakoś żyć.Całymi dniami usiłował sobie przypomnieć, co takdokładnie powiedział w trakcie tamtej rozmowy.Pamiętałmniej więcej jej treść, oczywiście, ale był wtedy takwściekły i rozżalony, że jego mózg nie rejestrowałwszystkiego, co padało z jego ust.Po prostu wyrzucał zsiebie to, co dawało jakąś szansę na pozbycie się tego bólu iucisku w piersi, i kompletnie się nie zastanawiał nad tym, nakogo trafiło.Konsekwencje.Powiedział jej, że nigdy się niezastanawia nad konsekwencjami.Cholera, oskarżył ją, że zpremedytacją zachęca Erica.A przecież doskonale wiedział,że to nieprawda.Co jeszcze? Odrzucił brutalnie jej pomoc izłośliwie wytknął, że sama jest zupełnie bezradna.Cholerny świat.Nie dość, że to nieprawda.Nadodatek, był to dokładnie taki sam wredny tekst, w jakichkiedyś specjalizował się jej ojciec.Dorastał, przeklinającJosepha Scotta za to, co robił swoim dzieciom, a teraz samjednemu z nich zrobił dokładnie to samo.Alyssa przecież nie była słaba ani bezradna, a wręczprzeciwnie, okazała się jedną z najsilniejszych osób, jakieznał.On żył w piekle od niecałego roku i już miał wrażenie,że może się pod tym brzemieniem załamać.Ona latamidorastała w piekle o wiele gorszym trwało ono dłużej,dotyczyło spraw bardziej osobistych, wcale sobie sama na topiekło nie zasłużyła, a spotykało ją ze strony osoby, odktórej miała pełne prawo oczekiwać miłości i opieki.JednakAlyssa jakoś przetrwała i wyszła z tego jako lepszyczłowiek.Nie pozwoliła, żeby maltretowanie przez ojcazłamało ją albo napełniło goryczą.Marco mógłby się od niejparu rzeczy nauczyć.Ale nie to było najgorsze.Stracił jedną z najbliższychi najstarszych przyjaciółek
[ Pobierz całość w formacie PDF ]