[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Turner wstaÅ‚a i podeszÅ‚a do kominka.DotknêÅ‚a lekko dzwonka, który nie-gdyS stawiaÅ‚a na swoim pulpicie w senacie stanu Kalifornia.WydawaÅ‚o siê, ¿e odtamtych czasów upÅ‚ynêÅ‚y caÅ‚e wieki. Wtedy byÅ‚o o wiele Å‚atwiej  mruknêÅ‚a sama do siebie.Po chwili dodaÅ‚agÅ‚oSniej:  Domagaj¹ siê ode mnie, ¿ebym&  PrzerwaÅ‚a.Nikt niczego siê od220 niej nie domagaÅ‚.Przedstawiali jej tylko mo¿liwe opcje dziaÅ‚ania. Muszê zde-cydowaæ, czy powinnam ewakuowaæ amerykañskich cywilów z Okinawy, czy ichtam zostawiæ.Jedno i drugie wi¹¿e siê z ryzykiem.Maura znaÅ‚a dobrze swoje dziecko. Nie chcesz byæ odpowiedzialna za Smieræ niewinnych ludzi  powiedzia-Å‚a.Madeline pokiwaÅ‚a gÅ‚ow¹. Nie jestem wyksztaÅ‚con¹ kobiet¹, Maddy  ci¹-gnêÅ‚a matka. Ale wiem, ¿e Biblia uczy nas, ¿e niektórzy musz¹ cierpieæ. Niestety, w Biblii nie jest napisane, jak decydowaæ, którzy to maj¹ byæ. JeSli musisz podj¹æ tak trudn¹ decyzjê, zaufaj wÅ‚asnej ocenie sytuacji.Niecofaj siê przed poSwiêceniem jednego czy dwóch ludzi, jeSli mo¿esz ocaliæ przezto setki.Ale walcz o ¿ycie ka¿dego. Maura podniosÅ‚a wzrok na córkê. Czybêdzie wojna?  spytaÅ‚a. Nie, jeSli zdoÅ‚am jej zapobiec  odpowiedziaÅ‚a Madeline. Połó¿ siê spaæ,mamo. WyszÅ‚a z pokoju i skierowaÅ‚a siê do Gabinetu Owalnego.Dy¿uruj¹cyagent Secret Service podniósÅ‚ wzrok i mrukn¹Å‚ do swojego  szeptanego mikro-fonu : Magic zmienia pozycjê.Na Swietlnej tablicy na stanowisku dowodzenia prezydenck¹ sÅ‚u¿b¹ ochrony,umieszczonym bezpoSrednio pod Gabinetem Owalnym, pojawiaÅ‚y siê informacjeoznaczaj¹ce poÅ‚o¿enie prezydent Stanów Zjednoczonych.PrzechodziÅ‚a przez Å‚¹cz-nik do zachodniego skrzydÅ‚a BiaÅ‚ego Domu.Po chwili zapÅ‚onêÅ‚a lampka ozna-czaj¹ca, ¿e Turner weszÅ‚a do Gabinetu Owalnego.Odbyto krótk¹ rozmowê tele-foniczn¹ i po chwili dy¿uruj¹cy kucharz zaparzyÅ‚ Swie¿ej kawy na wypadek, gdybybyÅ‚a potrzebna.Madeline nie usiadÅ‚a za biurkiem, tylko zaczêÅ‚a przechadzaæ siêpo pomieszczeniu, zatrzymuj¹c siê w koñcu przed nale¿¹cym niegdyS do Kenne-dy ego fotelem na biegunach.PrzesunêÅ‚a dÅ‚oni¹ po szczycie oparcia, a potem za-koÅ‚ysaÅ‚a drewnianym meblem.W koñcu usiadÅ‚a, zapadaj¹c w fotel i zamknêÅ‚a oczy,koÅ‚ysz¹c siê powoli.Jestem taka samotna!  pomySlaÅ‚a.Taka samotna&221 RozdziaÅ‚ siedemnastyOkinawa, JaponiaSier¿ant sztabowy Lancey Coltrain, mÅ‚odsza kontroler stanowiska dowodze-nia, która akurat miaÅ‚a dy¿ur, usÅ‚yszaÅ‚a, ¿e nadchodzi jakaS wiadomoSæ.ByÅ‚a towiadomoSæ pilna, a nadawano j¹ z Dowództwa Pacyfiku.Podoficer rutynowo za-pisaÅ‚a datê i godzinê  byÅ‚a sobota, dziesi¹ta wieczorem, szesnasty dzieñ kryzysu.Alfanumeryczny kod nadchodziÅ‚ jednostajnym strumieniem, ona jednak zapisy-waÅ‚a litery i cyfry po cztery, co stanowiÅ‚o niezbêdny element procedury uznawa-nia komunikatu za oryginalny.OtworzyÅ‚a ksi¹¿kê kodow¹ na wÅ‚aSciwej stroniei odszyfrowaÅ‚a wiadomoSæ. Dziêki Bogu!  powiedziaÅ‚a tylko siedz¹cemu obok przeÅ‚o¿onemu.Zamknê-Å‚a oczy i odetchnêÅ‚a gÅ‚êboko, podczas gdy oficer potwierdziÅ‚ prawidÅ‚owe odszy-frowanie przez ni¹ komunikatu. WiadomoSæ jest wa¿na  stwierdziÅ‚. Przeka¿ê generaÅ‚owi.Zaraz siê tuzagotuje.Sier¿ant Lancey Coltrain zrobiÅ‚a wydech i zapadÅ‚a w fotel.Jej szczupÅ‚e ciaÅ‚odr¿aÅ‚o z ogarniaj¹cego j¹ uczucia ulgi. Najwy¿szy czas  powiedziaÅ‚a.MiaÅ‚a zabraæ swoje dzieci do domu.Martini odczytaÅ‚ rozkaz bez komentarzy, po czym oznajmiÅ‚ swojemu szta-bowi: CINC PAC zarz¹dziÅ‚ ewakuacjê.Proszê wezwaæ tu majora Ryana i organi-zowaæ samoloty. Skin¹Å‚ na podlegÅ‚ych mu dowódców, aby wspólnie oceniæ licz-bê lotów niezbêdn¹ do ewakuowania dwudziestu szeSciu tysiêcy cywilów i zbêd-nego personelu.Wygl¹daÅ‚o z grubsza na to, ¿e trzeba bêdzie wykonaæ sto lotów,i ¿e da siê ich przeprowadzaæ po dwadzieScia dziennie. Chcê, ¿eby zostali ewa-kuowani szybciej, jeSli bêdzie to mo¿liwe  poleciÅ‚ na zakoñczenie.OsiemnaScie minut póxniej przez drzwi stanowiska dowodzenia wpadÅ‚ majorRobert Ryan.UbieraÅ‚ siê w takim poSpiechu, ¿e xle zapi¹Å‚ polowy mundur i terazpróbowaÅ‚ dopasowaæ wÅ‚aSciwe guziki do dziurek.Martini poinformowaÅ‚ go, ¿eadmiraÅ‚ kieruj¹cy Dowództwem Pacyfiku zarz¹dziÅ‚ ewakuacjê NEO i ¿e pierw-222 szy transportowiec ma przylecieæ za szeSæ godzin. Chcê, ¿eby poleciaÅ‚o nimprzynajmniej dwieScie piêædziesi¹t osób i ¿eby od tego czasu co godzinê byÅ‚ogotowych kolejnych dwieScie piêædziesi¹t.Ryanowi na moment zabrakÅ‚o tchu.OpracowaÅ‚ ju¿ szczegółowy plan groma-dzenia ludzi w punktach zbornych, przewozu autobusami do trzech centrów kon-trolnych, a nastêpnie przemieszczania do samolotów [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire