[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rod Lindsay i jego współpracownicy (1981) przeprowadzilipomysłowy eksperyment, który potwierdza dwie przedstawione powyżej tezy.Badacze cinajpierw zainscenizowali kradzież kalkulatora w obecności niczego nie podejrzewającychstudentów, a następnie badali, czy studenci trafnie wskażą złodzieja" w zestawie sześciufotografii.Wyróżniono trzy rodzaje warunków.W pierwszej grupie zidentyfikowaniezłodzieja było trudne, ponieważ miał czapkę naciągniętą mocno na uszy i znajdował się wpokoju tylko przez 12 sekund.Druga grupa widziała złodzieja w czapce założonej tak, żeczęściowo odsłaniała włosy, więc jego zidentyfikowanie było średnio trudne.Dla trzeciejgrupy złodziej miał gołą głowę i pozostawał w pokoju 20 sekund, tak więc rozpoznanie gobyło stosunkowo łatwe.Pierwsza część wyników okazała się zgodna z oczekiwaniami: imwięcej dostępnej informacji wizualnej o złodzieju, tym większy procent studentów trafnie gozidentyfikował w serii zdjęć (dolna linia na rycinie 15.1).W drugiej fazie eksperymentubadacz odgrywający rolę prawnika zadawał studentom pytania na temat dokonanych przeznich identyfikacji, tak jak prawdziwy prawnik w procesie sądowym brałby świadka wkrzyżowy ogień pytań.Te sesje przepytywania" świadków zostały zapisane na taśmie wideo.Nowa grupa uczestników występujących w roli sędziów obejrzała owe filmy wideo i miałaokreślić, w jakim stopniu jest przekonana, że świadkowie trafnie zidentyfikowali złodzieja.Jak wskazuje górna linia na rycinie 15.1, sędziowie ci przeceniali trafność spostrzeżeńświadków, szczególnie w warunkach, w których złodzieja było trudno zidentyfikować.RYCINA 15.1.Trafność identyfikacji przestępcy przez świadków.Trafność identyfikacji zależyod warunków widoczności w czasie popełnionego przestępstwa.Jednakże, tak jak w tymbadaniu, większość sędziów jest przekonana, że świadkowie mogą właściwie zidentyfikowaćprzestępcę nawet, gdy słabo go widzieli (zaczerpnięto z: Lindsay i in., 1981)Dlaczego sędziowie wierzą świadkom bardziej niż powinni? Jedną z przyczyn jestprzyjmowane założenie, że im bardziej świadek jest pewny swojego zeznania, tym większajego trafność.Na przykład wyobraz sobie, że to ty wysłuchujesz zeznań składanych przezświadków.Jeden mówi: Z całą pewnością jest to facet, który wszedł do pokoju i zabrałkalkulator.Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości rozpoznałbym go wszędzie".Innyświadek stwierdza: Tak naprawdę to nie jestem pewien, to wszystko zdarzyło się tak szybko.Jeśli miałbym się domyślać, to powiedziałbym, że był to podejrzany nr 2, ale naprawdę niejestem pewien".Komu byłbyś bardziej skłonny uwierzyć? Oczywiście świadkowi, który byłzdecydowanie pewny! Sąd Najwyższy w USA przychyla się do tego rozumowania, ponieważstwierdził, że pewność, z jaką zeznają świadkowie, jest dobrym wskaznikiem trafności ichzeznań ( Neił przeciwko Biggers", 1972).Jednakże istnieją liczne badania, które wskazują, iżpewność, z jaką zeznaje świadek, nie jest istotnie związana z trafnością zeznania (Bothwell,Deffenbacher, Brigham, 1987; Smith, Kassin, Ellsworth, 1989).Przyczyną takiego stanurzeczy jest to, że czynniki, które zwiększają pewność, niekoniecznie zwiększają trafność.Codzieje się po spostrzeżeniu przestępstwa przez świadka? Powtarza on swoje zeznania naprocesie sądowym i to upewnia go w tym, co mówi, choć nie ma to wpływu na trafnośćidentyfikacji.Ponadto istnieją czynniki, które zwiększają trafność, takie jak warunkiwidoczności w czasie popełniania przestępstwa, choć jednocześnie nie zawsze zwiększająpewność
[ Pobierz całość w formacie PDF ]