[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Brak doświadczenia tych ostatnich, powoduje wzrost prawdopodobieństwa popełniania przez nich błędów i niewątpliwie, przynajmniej przed niektórymi, może ich ustrzec opierająca się na większym doświadczeniu rada własnych rodziców.Jednak rodzice powinni zrozumieć, że ich nastoletnie dzieci spostrzegają siebie już jako młodych dorosłych.Nie mogą więc w "romantycznych" sprawach zaakceptować porad udzielanych przez rodziców, występujących z pozycji dorosłego zwracającego się ku dziecku.W tej dziedzinie bardziej skuteczne okażą się takie próby wywierania wpływu, jakie cechują relacje między dwoma dorosłymi osobami, a więc perswazja i przekonywanie (nie zaś zakazy i kary).Choć przykład Kapuletów i Montekich jest niewątpliwie krańcowy, oczywiste jest, że spotykana w rzeczywistym żydu silna opozycja rodziców w stosunku do związku ich dzieci może ten związek zepchnąć do podziemnia, wyjałowić i unieszczęśliwić.ich własnych wyborów i ponieważ prawo to zostało uchwalone przy minimalnym udziale szerszej publiczności, teoria oporu każe tu przewidywać pojawienie się silnego oporu.Niewielu spośród 5 400 dorosłych mieszkańców miasteczka powinno się temu prawu podporządkować.A jednak lokalne gazety donosiły, że w dwa tygodnie po wprowadzeniu nowych przepisów, w miasteczku zaobserwowowano niebywały wzrost liczby sprzedawanych pistoletów.Jak to wyjaśnić, dlaczego przewidywania teorii oporu nie sprawdziły się w tym przypadku? Odpowiedź wymaga bliższego przyjrzenia się kupującym broń klientom.Wywiady przeprowadzone z właścicielami sklepów wykazały, że zakupy broni, owszem, wzrosły, ale kupującymi byli niemalże bez wyjątku przyjezdni i turyści zwabieni do miasteczka jego nowym, niezwykłym prawem.Donna Green, właścicielka sklepu określanego w prasie jako miejsce, w którym pistolety rozchodzą się niczym ciepłe bułeczki, tak powiedziała w jednym z wywiadów: "Interes idzie wspaniale.Jednak niemalże jedynymi kupującymi są ludzie spoza naszego miasteczka.Mieliśmy tutaj chyba tylko dwie czy trzy osoby, które podporządkowały się nowemu prawu".Choć więc kupowanie broni stało się w miasteczku powszechnym rodzajem aktywności po wprowadzeniu nakazującego to prawa, aktywność ta wcale nie była dziełem tych, których nowe prawo miało obowiązywać.Ci w znacznej większości nie ulegli mu.Ulegli mu natomiast ci, którzy tego wcale czynić nie musieli - nie byli bowiem ograniczeni w swoich wyborach przez nową ustawę.Nieco podobny przypadek zdarzył się 10 lat wcześniej i setki mil na południe od Kennesaw.Mianowicie, w okręgu Dade (miasto Miami) w stanie Floryda, wprowadzono lokalny zakaz kupowania - i posiadania! - środków piorących zawierających fosforany.Wszystko to oczywiście w imię ochrony środowiska naturalnego.Badanie wykonane dla prześledzenia reakcji obywateli na nowe prawo wykazało występowanie dwóch równolegle się pojawiających rodzajów reagowania.Po pierwsze - w nawiązaniu do historycznych tradycji Miami - wielu mieszkańców natychmiast przystąpiło do przemytu zakazanych proszków do prania.Poczęli - nierzadko w towarzystwie rodzin i przyjaciół -jeździć do sąsiednich okręgów i zwozić zakazane proszki całymi przyczepami.Wiele rodzin zgromadziło też wielkie zapasy detergentów zawierających fosforany - niektórzy zaopatrzyli się w proszek do prania na następne 20 lat!Drugi rodzaj reakcji na nowe prawo miał charakter subtelniej szy.Zainspirowani skłonnością do pożądania tego, czego mieć nie można, mieszkańcy okręgu zaczęli spostrzegać zakazany proszek jako produkt lepszy.W porównaniu z mieszkańcami niedalekiego Tampa (w którym nie obowiązywało nowe prawo), mieszkańcy okręgu Dade oceniali te proszki jako delikatniejsze, bardziej skuteczne w zimnej wodzie, silniej wybielające i odświeżające prane rzeczy, a także jako lepiej wywabiające plamy.Uważali nawet, że proszki te są bardziej sypkie (Mazis, 1975; Mazis, Settie i Leslie, 1973).Ten rodzaj reakcji charakterystyczny jest dla ludzi, którzy utracili swobodę wyboru.Uświadomienie sobie typowści tego sposobu regowania ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia, w jaki sposób motywacja do oporu współdziała z zasadą niedostępności.Kiedy dostępność jakiegoś dobra maleje,maleje też nasza wolność do jego posiadania i w konsekwencji rośnie nasze pragnienie zdobycia go.Jednakże rzadko uświadamimy sobie, że nasze pragnienie rośnie - świadomi jesteśmy jedynie tego, że chcemy jakiegoś dobra.Dopiero aby jakoś uzasadnić przed sobą to nasilone pragnienie, zaczynamy danej rzeczy przypisywać więcej zalet niż poprzednio, kiedy jeszcze była dostępna.Dobrym przykładem są owe zakazane proszki - pragnienie ich posiadania wzrosło wskutek tego, że zostały prawnie zakazane.Jednakże ludzie uzasadniali sobie to pragnienie nasilonymi zaletami proszków, zaletami, których przedtem wcale tak wyraźnie nie dostrzegali.CenzuraPożądanie tego, co niedostępne i zakazane nie ogranicza się, rzecz jasna, do proszków piorących.Dotyczy też na przykład zakazanej informacji.Żyjemy w wieku, w którym dostęp do informacji bardziej niż kiedykolwiek równoważny jest dostępowi do władzy i pieniędzy.Warto więc zrozumieć, jak wygląda nasza typowa reakcja na cenzurę i inne formy ograniczania dostępu do informacji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]