[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Femios powiedział, że je-stem bez serca obchodząc się niefrasobliwie z tak tragicznym urywkiem jak pierwszyczy tak wzruszającym jak drugi. Jestem bez serca, co? odpaliłam z ogniem w oczach. No to zachowuj siętrochę bardziej, jak na sługę przystoi, bo cię sprzedam rolnikowi z wyżyn.Wolisz żywićsię papką owsianą, zbieranym mlekiem i chodzić w łachmanach?Schował swoje różki, które nie są bardzo srogie, i łzy spłynęły mu po pulch-nych policzkach, Była to śmieszna grozba, oczywiście, i gdybym ja uczyniła takiemuDemodokowi, roześmiałby mi się w oczy.Jestem pełna uznania dla Femiosa, gdyż pomógł mi wygładzić miejsca, przy któ-rych bogini Atena była nieszczególnie pomocna.Nasz najbardziej zagorzały spór do-tyczył przewagi kobiet w moim poemacie, wszechobecności Ateny i pierwszeństwa da-nego sławnym kobietom, kiedy Odys spotyka duchy zmarłych.Wymieniłam tylko Tyro,Antiope, Alkmene, Jokastę, Chloris, Ledę, Ifimedeję, Fajdrę, Prokris, Ariadnę, Majrę,Klimenę i naturalnie Eryfilę, a następnie pozwoliłam, by Odys opisał je Alkinoosowi. Droga księżniczko rzekł Femios jeśli rzeczywiście sądzisz, że możesz podaćten poemat za dzieło mężczyzny, to się mylisz.Mężczyzna uczyniłby chlubą tego miej-sca duchy Agamemnona, Achillesa, Ajasa, starych kompanów Odyssa lub innych, daw-niejszych herosów jak Minosa, Oriona, Tytiosa, Salmoneusa, Tantalosa, Syzyfa i Hera-klesa; wspomniałby i tylko nawiasem, gdyby to w ogóle uczynił, o ich matkach i żonachi sprawiłby, żeby przynajmniej jeden bóg pomógł w którejś partii Odysowi.155Uznałam siłę tego argumentu, co wyjaśnia, dlaczego w obecnej wersji Odys spo-tyka najpierw kompana, który spadł z dachu domu Kirke nazwałam go Elpenorem i lekko żartuje z tego, że Elpenor szybciej zaszedł do Lasku Persefony lądem niż onprzez morze.Pozwalam też Alkinoosowi zapytać o Agamemnona, Achillesa i pozo-stałych, Odyssowi zaś zaspokoić jego ciekawość.Ze względu na Femiosa pozwoliłamHermesowi dostarczyć moly w ustępach przerobionych z opowiadania wuja Mentorao Ulissesie.W pierwotnej wersji powierzyłam wszystko tylko Atenie.Zmieniając Powrót Odyssa , aby moi zalotnicy mogli posłużyć za kochankówPenelopy, musiałam ustrzec się przed skandalem.Co by było, gdyby ktoś rozpoznał tęopowieść i pomyślał, że ja, nienaganna Nauzykaa, odgrywałam rolę niewybrednej nie-rządnicy pod nieobecność ojca? Toteż według mego poematu Penelopa musiała po-zostać wierna Odysowi przez tych dwadzieścia lat.Ponieważ zaś zmiana ta oznacza-ła, że Afrodyta nie wywarła swej tradycyjnej zemsty, byłam zmuszona zrobić z Posej-dona, a nie z niej, tego wroga, który opózniał drogę powrotną Odysa po upadku Troi.Musiałam więc opuścić opowieść o wygnaniu Penelopy i o wiośle, które wzięto za ło-patę do przesiewania zboża, i o śmierci Odysa od Telemachowej włóczni o zatrutymostrzu.Kiedy powiedziałam Femiosowi o tych postanowieniach, zwrócił uwagę, troszkęnieładnie, że skoro Posejdon walczył po stronie Greków przeciw Trojanom, a Odysnigdy nie omieszkał oddać mu czci, należy usprawiedliwić tę wrogość jakąś anegdotą. Bardzo dobrze odrzekłam. Odys oślepił Kiklopa, który, będąc synemPosejdona, ubłagał go o zemstę. Droga księżniczko, wszystkich Kiklopów w kuzniach Etny urodziła Uranosowi,dziadkowi Posejdona, Matka Ziemia. Mój był wyjątkowym Kiklopem odpaliłam. Wywodził się od Posejdonai hodował owce w sykańskiej jaskini, jak Konturanos.Nazwę go Polifemem, to jest sławnym , by słuchacze myśleli, że jest ważniejszą postacią, niż był w istocie. Takie oszustwa gmatwają tkaninę poezji. Ale jeżeli przedstawię Penelopę jako świetlany przykład do naśladowania dlażon, gdy ich mężowie są nieobecni, w dalekich podróżach oszustwo będzie uspra-wiedliwione.Przyznaję, zrobiłam parę głupich omyłek, które chciałabym móc poprawić: naprzykład, układając opowieść o ucieczce Odysa od Polifema, umieściłam ster zarównou dziobu okrętu, jak i u rufy.To dlatego, że w błąd wprowadzona żeglarskim określe-niem dziób na wodę , sądziłam, że jest ster dziobowy, którego nigdy nie zauważyłam.Odkryłam też, że nie można ciąć wysuszonego budulca z rosnącego drzewa, jak to czyniOdys na Ogigii, że jastrząb nie pożera swych ofiar na skrzydle nawet w baśniach i żetrzeba więcej niż trzech ludzi, by powiesić równocześnie tuzin kobiet na tym samymsznurze.Niestety, wiersza raz wysłanego na wędrówkę nie da się przychwycić ani odwo-156łać, nie mogę też winić Femiosa, że mi nie wskazał tych błędów.Wszystkie one wystę-pują w miejscach, które on z innych powodów krytykował, a ja groziłam mu chlebemi wodą, jeśliby w nich zmienił bodaj słowo.Popadłam także w tarapaty, gdyż nazwałam zrazu Eurykleję Eurynome , potemzaś zapomniałam o tym i używałam jej prawdziwego imienia, w końcu musiałam uda-wać, że było ich dwie.Zapomniałam też w opisie rzezi, że kochankowie Penelopy mogliuzbroić się w tuzin długich toporów, które Odys przestrzelił, zastosować je jako ma-czugi i roznieść go wraz z jego ludzmi na strzępki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]