[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.U kresu życia, w utworze Wybierając wiersze JarosławaIwaszkiewicza na wieczór jego poezji, Miłosz raz jeszcze przemówi do dawno zmarłegoprzyjaciela.Wyciągnie z jego liryki te nici, które odbierają wiarę w opatrznościowąsensowność historii.I odrzuci słodką pokusę ulgi w nieistnieniu , ucieczki w nicość , echo śmiechu pustki i to przekonanie, że jesteśmy oddzielne nicoście / Jak bryłki śluzu na plażybez granic.Bo człowieka nie wolno pozbawiać nadziei. [.] chwała należy się mężnym, /Którzy do końca zakładali protest / Przeciwko wiarę niweczącej śmierci.Tak Miłoszodpowie na wyznanie Iwaszkiewicza z jego listu z 1965 roku, że nosi w sobie kult śmierci.Węzeł dziedziczenia - istota ich więzi - cóż to zatem jest, skoro jeden obnaża przedczłowiekiem daremność wszelkich jego wysiłków, a drugi tę straszną prawdę zasłania? Możeów węzeł to proces twórczy; pragnienie, by w wierszu siebie ocalić.Zcierka żydowskaWojna.Nim Miłosz w 1940 roku przedostanie się z Wilna do Warszawy, pisze: Niemyśl, drogi, że nie liczysz się w tym powszechnym chaosie - pewni ludzie i pewne ich praceliczą się teraz w dwójnasób.I linia dzieląca dawną nicość i dawną wielkość jest czystsza, anic, co było wartościowego, nie traci mocy, ale wzbudza prawdziwe i szczere łzy.To hołd prawdziwszy od słów Uwielbiam Pana , bo złożony w czasie próby.Wkrótce potem Miłosz prosi, by do jego przybycia Iwaszkiewicz zaopiekował sięJaniną Cękalską, kobietą, która jest mu najbliższa na świecie (zostanie jego żoną).Bywa w Stawisku.Na jego oczach przeobraża się ono w instytucję - miejsce spotkańpodziemnej, literackiej Warszawy.A gospodarz, człowiek wyposażony w okrutną wiedzę onicości istnienia (jak powie o nim Gustaw HerlingGrudziński tuż po wojnie), wbrew niejocala %7łydów.Muszkat, Gelbart i Karwasser, Wertenstein.Dostanie pośmiertnie medal Sprawiedliwy wśród Narodów Zwiata.Marzec 1968.W początkach roku Iwaszkiewicz pisze w dzienniku: Jakieśzwycięstwo reakcji, neofaszyzmu - jakby czuł nadciągający dramat.Gdy partia żąda odZwiązku Literatów Polskich usunięcia Stefana Kisielewskiego, Pawła Jasienicy, JanuaregoGrzędzińskiego - prezes przezornie bawi za granicą.To ucieczka.Lecz to on, redaktor Twórczości , drukował w swym miesięczniku %7łydowską wojnęHenryka Grynberga w czasie, gdy antysemickie skrzydło partii sięgało w połowie latsześćdziesiątych po władzę.1 maja 1966 roku zamieścił w %7łyciu Warszawy entuzjastycznąrecenzję, przełamując panujące wokół powieści milczenie.Grynberg odnotuje, że swąrecenzją Iwaszkiewicz pasował go na pisarza. I tak donośnie, że Gomułka krzywo na mniepopatrzył, gdy przechodziłem przed trybuną, niosąc transparent Teatru %7łydowskiego.Niebawem pewien dziennikarz będzie tą książką wymachiwał w telewizji, żądającukarania winnych, którzy dopuścili do jej publikacji.W anonimach Iwaszkiewicz będzie nazywany ścierką żydowską. Bardzo dobrze się zachował przy okazji ostatniego konfliktu na Bliskim Wschodzie iodpowiedział Kliszce, który prosił go o proarabskie oświadczenie Związku Literatów, że niepo to uratował tylu %7łydów podczas wojny, by teraz stawać po stronie ich wrogów - pisze doMiłosza 11 września 1967 roku Konstanty A.Jeleński.Gdy na fali antysemickich czystek traci pracę w PWN Irena Krońska, filozof itłumaczka, Iwaszkiewicz zatrudnia ją w Twórczości.Kisielewski notuje w dzienniku w listopadzie 1969, że w Twórczości [.] %7łydówdrukują - to się dziś ceni!.Na konferencji w Jerozolimie 18 marca 2009 roku Grynberg powiedział: Iwaszkiewicz był w Polsce Ludowej postacią kontrowersyjną z powodu kolaboracji zreżymem, ale znany był również z tego, że bronił kultury i pomógł wielu ludziom wpotrzebie.Takim jak Naftali Herc Kon, jidyszowski poeta, którego po długich latach gułaguprześladowały i więziły polskie organy bezpieczeństwa.Opuszczony przez tchórzliwychżydowskich kolegów Herc Kon nie mógłby utrzymać siebie i swojej rodziny bez stypendium,które dzięki Iwaszkiewiczowi przyznał mu Związek Literatów Polskich.[.] Ja też mam długwdzięczności wobec Iwaszkiewicza.Ludzie zapomną, a książki zostanąKlucz do jego powojennej postawy - kamerdynera władzy, jak mawiano - Miłoszznajduje w opowiadaniu Bitwa na równinie Sedgemoor, które usłyszał w Stawisku w 1942roku.Anglia, XVII wiek, krwawe walki o tron.Dziewczyna, broniąc swej religii, zdobywasię na bohaterskie czyny.Ale w starości już nie wie, w imię czego poświęcała życie.Czaszaciera kanty tej historii i relatywizuje wybory ideowe. Za względne uznać wszystko, no bomija - napisze Miłosz o Iwaszkiewiczu w Traktacie poetyckim. Prawdziwe imiębohaterstwa [.] jest daremność - napisze w Roku myśliwego.Jesienią 1945 Iwaszkiewicz jest kierownikiem literackim w Teatrze Polskim, częśćjego domu w Stawisku zajmuje NKWD i wojsko, kradną ile wlezie - bezsilny relacjonowałDąbrowskiej.Programowa kolaboracja pisarza po wojnie była świadomym wyborem, uważa Miłosz.Miał fatalistyczny i deterministyczny pogląd na historię.Bunt wobec jej logiki miałby takisens, jak bunt wobec żywiołów przyrody. Był w nim jakiś rys pozytywistyczny, jak po szoku powstania 1863 roku, kiedynależało odrzucać wszelkie marzenia o wyzwoleniu jako utopię - stwierdza Miłosz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]