[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie wywinie się pan.Chciałam tylko mieć satysfakcję z osobistegopoinformowania pana zanim.Nie radzę ostrzegła go.Położyła dłoń naparalizatorze, dostrzegając w oczach Doriana, jakie ma zamiary. O ile niechce pan dodać napaści na funkcjonariusza policji do tego całego pasztetu.W takim przypadku mogę pana stąd wywlec.Słońce już zaszło, Dorianie. To prawda. Uśmiechnął się i ku przerażeniu Eve błysnął kłami.Skoczył i znalazł się obok niej, zupełnie jakby przefrunął w powietrzu.Wyciągnęła broń i odwróciła się, ale niewystarczająco szybko.Nikt niebyłby wystarczająco szybki.Oddała dwa strzały, zanim napastnik ruszyłprzez pokój w jej stronę.Trafiła go dwa razy, ale nadal na nią nacierał.Poczuła ból we wszystkich kościach, kiedy pchnął ją na kamienną ścianę.Ichociaż paralizator wypadł jej z ręki, udało jej się odwrócić i kopnąćVadima z całych sił obiema nogami.Odrzuciła go wystarczająco daleko, byzyskać wolną przestrzeń na przewrót.Przygotowała się na następny atak, ale mężczyzna tylko syknął jakwąż i się cofnął.Spojrzała w dół i zobaczyła, że Vadim wpatruje się wkrzyżyk, który wysunął jej się spod koszuli. No nie. Wykrzywił twarz, okrążając ją. Naprawdę uwierzyłeś wswoje własne bajeczki.Doszła do wniosku, że dobrze się nabuzował tym, co już wypił.Takdobrze, że nigdy jej się nie uda wygrać z nim w walce wręcz.Wyciągnęłakrzyżyk, próbując ocenić odległość dzielącą ją od paralizatora i szanse naodzyskanie broni.118RS Wyssę z ciebie całą krew, do ostatniej kropli. Przesunął językiempo długich kłach. I sprawię, że napijesz się mojej krwi.Przemienię cię wkogoś, kim sam jestem. To znaczy w kogo? Bredzącego szaleńca? Dlaczego Tiara się nieprzemieniła? Nie była wystarczająco silna.Wyssałem z niej zbyt dużo krwi.Aleumarła w stanie najwyższej rozkoszy.Tak, jak i ty umrzesz.Lecz ty jesteśsilna, wystarczająco silna, żeby się narodzić na nowo.Wiedziałem to odmomentu, kiedy cię ujrzałem.Wiedziałem, że będziesz pierwszą, którapójdzie w moje ślady. Aha.A ty masz prawo zachować milczenie.Zerwał się i skoczył jakwielki kocur.Zablokowała jegopierwszy cios, chociaż był tak silny, że aż zdrętwiała jej ręka.Aledrugim ciosem ją powalił.Upadła na jeden z metalowych stolików i poczuław ustach własną krew, kiedy z trudem przekręciła się na plecy.Stał nad nią, błyskając zębami, z oszalałym wzrokiem. Ofiaruję ci dar, ostatni pocałunek.Eve otarła krew z ust. Ugryz mnie.Wyszczerzył zęby w uśmiechu i rzucił się na nią.*Znalazłszy się przy drzwiach, Feeney wyciągnął kartę uniwersalną itorbę elektronicznych gadżetów, by odblokować zamki. Mam. Roarke'owi leciała krew w miejscu, gdzie ktoś nożemprzeciął materiał marynarki i go drasnął.Wyciągnął rekorder i zamknąłoczy, żeby skupić się na wysokości dzwięku poszczególnych piknięć.Szybko nacisnął palcami klawisze w takiej samej kolejności, a potemprzysunął rekorder do głośnika.119RS Wchodzi Dorian rozległo się. Dallas powiedziała, że nic nie wolno rejestrować.Roarke rzuciłjedno spojrzenie Feeneyowi, który wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu. Jestem kiepskim zawodnikiem w grach zespołowych.Pchnęli drzwi.Roarke rozejrzał się, co się dzieje na dole, wiedząc, żeFeeney woli sprawdzać, co widać wyżej.Leżała na wznak, krew wsiąkała w tkaninę jej koszuli.Kiedy Roarkepodbiegł do Eve, wsparła się na łokciach. Nic mi nie jest.Nic mi nie jest.Wezwijcie ambulans, zanim tendupek wykrwawi się na śmierć.Roarke ledwo obrzucił spojrzeniem leżącego na podłodze mężczyznę,z drewnianym kołkiem w brzuchu.Bezwiednie sam napiął mięśnie brzucha. Ile tej krwi należy do ciebie?Spojrzała na swoją koszulę z pewnym obrzydzeniem. Prawie nic.Nie trafiłam w serce.Ten łobuz rzucił się na mnie.Ranybrzucha mocno krwawią.Feeney? Dzwonię po ambulans powiedział jej. Sytuacja na dole jestprawie opanowana.Co za przedstawienie.Ale zdaje się, że ty jesteś głównągwiazdą wieczoru.Jezu, ale syf. Wprost nie mogę uwierzyć, że będę musiała podziękować Baxterowiza to, że okazał się takim mądralą.Upuściłam broń.Niezle by mnie urządził,zanim byście tutaj dotarli, gdybym nie miała zaostrzonego kołka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]