[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Pięknie wyglądasz. Pięknie wyglądam, bo jesteś trochę pijany?269RLT  Nie.Wiesz, kim jesteś, i dobrze czujesz się z tym, co robisz.Jesteś szczęśliwa, żeto robisz.Masz oczy morskiej czarownicy i seksowne usta, i ten pieprzyk, o tu.Lindsaybyła piękna.Można było stracić głowę na jej widok.Abra przypomniała sobie, że jest trochę pijany, więc należało mu wybaczyć. Wiem  odparła. Ale nie wiedziała, kim jest, i nie była szczęśliwa.Nie uszczęśliwiłem jej. Trzeba przede wszystkim uszczęśliwić siebie. I o tym pamiętaj. Pamiętam.Pochylił się, żeby ją pocałować w cieniu wielkiego domu, pod usianym gwiazdaminiebem. Muszę wytrzezwieć, bo chcę się z tobą kochać i być pewien, że zapamiętam szepnął. W takim razie spraw, żeby to było niezapomniane.Gdy tylko weszli i Eli wstukał kod alarmu, od razu przytulił Abrę. Po kolei  powiedziała, wysuwając się z jego ramion. Najpierw wypijeszszklankę wody i połkniesz dwie aspiryny.Musisz się nawodnić i postarać zapobieckacowi.A ja wypiję kieliszek wina, żeby ci choć trochę dorównać. A proszę bardzo.Chcę zedrzeć z ciebie ubranie. Zablokował jej drogę.Zedrzeć je, bo wiem, co jest pod spodem, i to doprowadza mnie do szaleństwa. Chyba tym razem skorzystamy z kuchennej podłogi. Gdy Eli pocałował ją wszyję, odchyliła głowę. Myślę, że wytrzyma. Tylko najpierw.Czekaj chwilę. No tak, teraz mam czekać, po tym jak. Czekaj.Eli z kamiennym wyrazem twarzy odsunął ją na bok.Abra powiodła wzrokiem zajego spojrzeniem i znieruchomiała na widok klawiatury alarmu.270RLT  Jak ci się udało to pobrudzić? Jutro wytrę. Wyciągnęła ku niemu rękę. Nie pobrudziłem. Zrobił krok do przodu i przyjrzał się drzwiom. Wygląda nato, że ktoś się włamał.Niczego nie dotykaj!  ostrzegł, gdy podeszła. Dzwoń po policję.Już.Zaczęła szperać w torbie i nagle zamarła, widząc Elego z nożem kuchennym wdłoni. O Boże  jęknęła. Jeśli będą kłopoty, uciekaj.Słyszysz mnie? Masz wyjść tymi drzwiami, pobiecprzed siebie i nie zatrzymywać się, dopóki nie będziesz bezpieczna.Wystukała numer na telefonie. Vinnie, tu Abra.Eli i ja właśnie wróciliśmy do Domu na Skarpie.Ktoś sięwłamał.Nie wiemy, czy jest.W kuchni.Tak.Dobrze. Rozłączyła się. Już jedzie ipowiadomi innych.Chce, żebyśmy nie ruszali się z miejsca, chyba że coś zobaczymy lubusłyszymy, wtedy mamy wyjść i uciekać.Z biciem serca zauważyła, że Eli patrzy na drzwi do piwnicy. Jeśli ty tam zejdziesz, ja też  powiedziała stanowczo.Zignorował ją, podszedł do drzwi i obrócił gałkę. Jest zamknięte z tej strony, tak jak zostawiłem. Z nożem w ręce podszedł dotylnych drzwi, otworzył je i przykucnął. Zwieże ślady  mruknął. Tylne drzwi od strony plaży Nikt nie mógł gozobaczyć.Musiał wiedzieć, że mnie nie ma w domu.Skąd? Obserwował dom  podsunęła. Pewnie widział, jak wychodzisz. Pieszo  zauważył Eli. Gdybym tylko szedł na spacer, mogłoby mnie nie byćtylko dziesięć, piętnaście minut.Przecież to wielkie ryzyko. Mógł iść za tobą i zobaczyć, że wchodzisz do pubu.Podjął ryzyko, bo byłświadomy, że ma więcej czasu. Może.271RLT  Klawiatura alarmu. Abra przysunęła się bliżej. Widziałam to w telewizji lubw kinie.Trzeba spryskać klawiaturę jakimś środkiem, żeby uwidocznił się tłuszcz zodcisków palców Wtedy wiadomo, jakie cyfry zostały wystukane.A potem jakieśurządzenie komputerowe sprawdza rozmaite kombinacje, dopóki nie złamie kodu. Chyba rzeczywiście.Być może właśnie tak dostał się wcześniej, kiedy była tubabcia.Ten drań mógł też dobrać się do jej kluczy, zrobić kopie i wchodzić jak do siebie.Nie miał pojęcia, że zmieniliśmy kod, więc kiedy stara kombinacja nie zadziałała, odciąłprąd. Zachowuje się jak głupek. Albo jest zdesperowany, albo panikuje.Może się wściekł. Widzę, że chcesz tam zejść, bo masz ochotę sprawdzić, czy znowu zaczął kopać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire