[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Manning miał już zamiar wypłynąćna powierzchnię, kiedy Joe pojawił się za nim i stuknął gow ramię.34Wskazał dłonią jasne liście paproci rosnących u podnóża skały, które teraz odchylił prąd odpływu.Manning natychmiast pojął znaczenie tego gestu.Morze, nacierając naskałę od wielu wieków, wyżłobiło u podstawy klifu ogromnąjaskinię.Możliwe, że prąd wessał tam jedno czy nawet kilkaciał, zanim znalazły je rekiny.Manning odepchnął się od wodolotu i skierował kuskale.Wejście do jaskini stanowiło ciemną szramę w skalnymbloku, mającą nie więcej niż trzy stopy wysokości.Manningwpłynął do środka i czekał na Joego Howarda.Jaskinia, pełna małych tęczowych rybek, wznosiła sięnad głową nurka niczym katedra.Poranne słońce wślizgiwało się przez otwór w skale i wędrowało przez wodę migoczącymi promieniami.Wszystko wydawało się dziwnie spokojne i w pewienszczególny sposób odcięte od zewnętrznego świata.U wejścia do jaskini pojawił się Joe Howard.Przestraszona tym wtargnięciem ławica tęczowych rybek rozprysnęła się naboki, odsłaniając niespodziewanie ciało zawieszone w wodzie tuż pod samym sklepieniem jaskini.Był to Jimmy Walker.Choć miał na sobie kamizelkęratunkową, wypełnioną powietrzem, unosił się w wodziez twarzą skierowaną do dołu.Jego oczy były zamknięte,a mięśnie rozluźnione, wydawało się, że odpoczywa.Nieznać było żadnych śladów skaleczeń.Manning i Howardruszyli w jego kierunku, wzbudzając popłoch wśród kolorowych rybek.Każdy chwycił ciało za jedno ramię i skierowali się do wyjścia.Na głębokości dwudziestu stóp zatrzymali się na kilkaminut, by wyrównać ciśnienie, a potem wynurzyli się powoli tuż za rufą Grace Abounding.Pierwszy spostrzegł ich Saunders.Krzyknął do pozostałych, ale gdy zdał sobiesprawę z tego, co oznacza obciążenie, głos uwiązł muw krtani.35Seth umocował na burcie trap, potem zszedł niżeji chwycił Walkera za kamizelkę.Morrison pomógł muwyciągnąć ciało.Kiedy Manning wdrapał się na pokład,Jimmy leżał już na wznak tuż obok sterówki.- Nawet nie draśnięty.- W głosie Saundersa pojawiła się nutka lęku.- Czemu go nie ruszyły?Manning podniósł maskę i wyjął z zębów gumowąkońcówkę ustnika.- Znaleźliśmy go pod skałą.Musiał byćjeszcze przytomny, kiedy wodolot osiadł na dnie.Wyglądana to, że tej nocy była bardzo silna fala.Wepchnęła go podskałę, gdy tylko wydostał się z kabiny.- A jakim cudem w kamizelce jest powietrze?- Pewnie otworzył ją odruchowo.Zdał sobie sprawę,gdzie jest, i miał nadzieję, że uda mu się wypłynąć napowierzchnię przez skalny komin.- Ciarki przeszły Man-ningowi po plecach na myśl o tym, co musiał czuć JimmyWalker tam na dole, samotny w ciemnościach, nie mogącliczyć na żadną pomoc.- Co z resztą? - spytał Morrison.- Nie znaleźliśmy nikogo więcej - odparł Joe Howard.- Wygląda na to, że doszło do eksplozji.Amerykanin zmarszczył brwi.- Któryś z silników?Joe Howard potrząsnął przecząco głową.- Cokolwiekto było, znajdowało się w luku bagażowym.Rufę zmiotło bezśladu.Statek musiał pójść na dno jak kamień.Zapadła cisza.Saunders głęboko wciągnął powietrze.Po chwili Seth zapytał wolno: - Chodzi ci o to, Joe, że to niebył wypadek?Manning rzucił akwalung na pokład, wziął w rękęręcznik i przykrył nim twarz Jimmy'ego Walkera.Kiedy sięwyprostował, był niewiarygodnie spokojny.- Dokładnieo to mu chodzi.ROZDZIAŁ IVCzłowiek zwany GarciaKiedy Manning wszedł do pokoju, od razu zwróciłuwagę na łóżko.Stało nie zasłane, z rozrzuconą pościelą, takjak je zostawił opuszczając pokój zeszłej nocy.Podszedłbliżej i dotknął delikatnie wgłębienia w poduszce.Tam gdzieleżała głowa Marii.Potem przeszukał pokój.Zaczął od szafy, kolejnoprzejrzał wszystkie szuflady, następnie przetrząsnął każdąpółkę, zajrzał w każdy kąt.Znalazł wiele swoich rzeczy,przedmiotów codziennego użytku, ale nic, co by należało doMarii.Nawet chusteczki do nosa.Tak jakby nigdy jej tu niebyło.Przez chwilę stał na środku pomieszczenia, wsłuchującsię w ciszę, w końcu zdjął bluzę, wszedł do łazienki, odkręciłprysznic i zmył sól z twarzy i ciała.Gdy przekładał przezgłowę świeżą koszulę, otworzyły się drzwi i wszedł JoeHoward
[ Pobierz całość w formacie PDF ]