X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz wywoływali ją na podium, żeby ją ukoronować.Stała tam,spoglądając na barwne jak motyle sylwetki poniżej.Ktoś wręczył jejkwiaty, ktoś wpiął ze włosy diadem.Rozległy się oklaski.To wszystkotoczyło się jak we śnie.Po zejściu z podium zaczęła flirtować z Tylerem, bo stał najbliżej.Apotem przypomniała sobie, jak on i Dick potraktowali Stefano, więcwyjęła jedną różę z bukietu i mu ją wręczyła.Matt spoglądał na niągdzieś z boku, usta miał zaciśnięte.Zapomniana towarzyszka Tylerabyła bliska płaczu.W oddechu Tylera wyczuwała teraz alkohol obok mięty, twarz miałzaczerwienioną.Wszędzie dokoła niej byli jego przyjaciele - głośny,roześmiany tłum.Zobaczyła, że Dick dolewa coś z butelki w papierowejtorbie do trzymanej w ręku szklaneczki ponczu.Jeszcze nigdy nie bawiła się z nimi.Była tu mile widziana,podziwiana, a chłopcy prześcigali się, żeby zwrócić na siebie jej uwagę.Sypały się żarty, a Elena śmiała się, nawet kiedy ich nie rozumiała.Tylerobjął ją ramieniem w talii.Roześmiała się głośniej.Kącikiem okadostrzegła, że Matt kręci głową i odchodzi.Dziewczyny zaczynały sięrobić krzykliwe, chłopcy niesforni.Tyler wilgotnymi wargami muskałjej kark.- Mam pomysł - oświadczył wszystkim, mocniej przyciągając dosiebie Elenę.- Chodzmy gdzieś, gdzie będzie fajniej.- Na przykład, gdzie, Tyler? Do domu twoich rodziców? TylerSummer & Polgaraouslandasc uśmiechnął się szerokim, zuchwałym uśmiechem.- Nie, mam na myśli miejsce, gdzie będziemy mogli trochę poszaleć.Na przykład cmentarz.Dziewczyny pisnęły.Chłopcy zaczęli się trącać łokciami i na żartyprzepychać.Dziewczyna, z którą przyszedł Tyler, nadal kręciła się na obrzeżachgrupki.- Tyler, to jakieś wariactwo - powiedziała wysokim, cienkim głosem.- Wiesz, co się stało z tamtym włóczęgą.Ja nie idę.- Zwietnie, zostań tutaj.- Tyler wyciągnął kluczyki z kieszeni ipomachał nimi w stronę reszty tłumku.- Kto się nie boi? - zapytał.- Hej, ja w to wchodzę - powiedział Dick.Zawtórował mu chórekchętnych głosów.- Ja też - powiedziała Elena wyzywającym tonem Uśmiechnęła siędo Tylera, a on prawie ją podniósł z ziemi w uścisku.A potem razem z Tylerem prowadzili rozkrzyczaną, rozbrykanągrupkę na parking, gdzie wszyscy powsiadali do samochodów.A jeszczepotem Tyler opuścił dach swojego kabrioletu, a ona wsiadała do środka.Dick i Vickie Bennett: rozsiedli się na tylnym siedzeniu.- Eleno! - zawołał ktoś z daleka, z oświetlonego wejścia do szkoły.- Jedz - powiedziała do Tylera, zdejmując diadem.Silnik samochoduzaczął pomrukiwać.Z parkingu wyjechali z piskiem opon, a Elenie owiałtwarz chłodny, nocny wiatr.Summer & Polgaraouslandasc Rozdział siódmyBonnie tańczyła na parkiecie, przymykając oczy, pozwalając, żebyporwała ją muzyka.Kiedy je na moment otworzyła, Meredithprzywoływała ją gdzieś z boku gestem ręki.Bonnie wojowniczowysunęła podbródek, ale kiedy gesty stawały się coraz bardziej naglące,spojrzała na Raymonda, przewróciła oczami i posłuchała.Raymond po-szedł za nią.Matt i Ed stali za Meredith.Matt marszczył brwi, a Ed miał zmieszanąminę.- Elena właśnie wyszła - powiedziała Meredith.- To wolny kraj - stwierdziła Bonnie.- Wyszła z Tylerem Smallwoodem - poinformowała ją Meredith.-Matt, jesteś pewien, że nie słyszałeś, dokąd jadą?Pokręcił głową.- Powiedziałbym, że jeśli coś się stanie, to sama tego chciała.Ale wsumie, w pewnym sensie to moja wina - stwierdził ponuro.- Chybapowinniśmy za nią pojechać.- I wyjść z imprezy? - zirytowała się Bonnie.Spojrzała na Meredith,która bezgłośnie szepnęła do niej:  Obiecałaś".- W głowie mi się to niemieści - mruknęła buntowniczo.- Nie wiem, jak ją znajdziemy - powiedziała Meredith - ale musimyspróbować.- A pózniej dodała dziwnie niepewnym głosem.- Bonnie,nie wiesz, dokąd ona pojechała?- Co? Nie, oczywiście, że nie.Tańczyłam przecież [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright � 2016 (...) chciałbym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.