[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z czego oni są zrobieni? Vikirnoff, szybko! Z czego oni są zrobieni?Tłumaczy: franekMOni nie mają żadnej substancji.Oni są jak Karpatianie gdy obracamy się we mgłę.Małe cząsteczki, para, powietrze.Nawet woda.Kurz.Cokolwiek co znajduje sięwokół i jest w stanie uformować cząstki jest używane.Ale on nie żyje, Natalya.Jużnie żyje.Nie możesz go zabijać.To musi być coś więcej niż to.To ma życie, istotę.Ducha.Natalya odparowała kolejneuderzenie i cięła daremnie przez szary i czarny dym.Duch straconego wojownika, zabrany z grobu bez pozwolenia i zmuszony doposłuszeństwa bez końca.To tym jest wojownik cienia, prawda? zapytała.Vikirnoff jeszcze raz zrobił najwyższy wysiłek, by skierować uwagę wojownikacienia z powrotem na sobie i z dala od Natalya.Jeśli to zabije mnie, pozostańcałkowicie nieruchomo.To zignoruje ciebie i odejdzie.Natalya odchyliła ostrzę wojownika cienia od gardła Vikirnoffa i po raz kolejny cięłaprzezroczyste ciało, okręcając się z dala od łóżka, aby wojownik tropił ją w poprzekpokoju z dala od myśliwego.Przestań być tak szlachetny.Bardzo mnie irytujesz.Tarzecz naprawdę mnie rozgniewała.Zaufaj mi, to nie jest dobra rzecz.On już nie żyje.Pomyśl, Natalya.Przywołaj swoje umiejętności.Kontynuowała instruowanie siebie,zostając bardzo skupiona na wojowniku.Mówię ci, że to żywi się energią.Im więcej się ruszasz, tym więcej dajesz mu emocji,tym silniejszy się staje.To zyskuje na posturze, ale nie formie.Mam plan.Zamknij swoje oczy i trzymaj je zamknięte.Będziesz musiał mi zaufać.Vikirnoff natychmiast połączył swój umysł z jej, gdy zawirowała w pełnym gracjikole, niewyrazna plama ruchu, która trzymała uwagę wojownika w pełni skupioną nasobie.Nawet w tragicznych okolicznościach, Vikirnoff uznał ją za piękną, śmiertelnepołączenie.Gracja i moc, doskonale zbilansowana, poruszyła się z zamazującąprędkością, kręcąc się w kółko w poprzek pokoju, ostrze fruwało, gdy sięgnęłazakrytych drzwi balkonu.Jej spojrzenie przesunęło się raz do niego, właśnie wtedy,gdy odparowała kolejne uderzenie wojownika.Vikirnoff zobaczył, jak jej całe ciałowpadło w drganie po sile uderzenia wojownika cienia.Twoje oczy! To było jedyne ostrzeżenie, które dała mu Natalya.Jeśli Vikirnoff nieposłucha jej, nawet pośrodku niebezpiecznej sytuacji, to będzie na niego.Zacisnęłazęby i złapała za zasłonę, szarpiąc ciężką zasłonę w dół.Jaskrawe światło rozsypałosię po pokoju przez szkło drzwi balkonowych.Natychmiastowa męka zatrzymała ją, nagle odcięta.Odchyliła kierunek kolejnegouderzenia, jej stopy tańczyły we wzorze starym jak świat, kręcąc się i dzieląc, gdyrzuciła okiem w kierunku Vikirnoffa.Mogła poczuć, jak światło pożera jej ciało, palącjej oczy, ale to musiało być milion razy gorsze dla niego.Przeklinając, zarzuciła swójplan i przemogła swoją drogę w jego stronę.W duchu potępiła siebie za głupotę.Tłumaczy: franekMWojownik cienia zyskiwał na wartości z każdą chwilą, podczas gdy ona stała sięznużona.Myśliwy mógł umrzeć w każdej chwili.Była głupia, głupia, głupiakontynuując walkę o jego życie.Jej miecz zagwizdał przez pustą przestrzeń, gdy powinna ściąć głowę wojownikowi.Jego odpowiadające ostrze ledwie minęło jej pas i wstrząsnęło jej ramieniem, gdyodchyliła jego kierunek.Złapała kapę jedną ręką i szarpnęła ją na ciało Vikirnoffa, byzakryć go całkowicie.Wojownik cienia ścigał ruch kołdry, narysowany przez zapach myśliwego.Zmiertelnymiecz pchnął w kołdry i wybuchła fontanna krwi.Oddech Natalya wysyczał nazewnątrz w furii spomiędzy niej zaciśniętych zębów.Rzuciła się na wojownika,próbując odciągnąć go z powrotem swoim ramieniem, ale wpadła przez jego ciało,osłupiała trzymając równowagi i okręcając się, stając naprzeciw niego.Zatrzymaj twoje serce i płuca! To było żądanie, towarzyszące silnemu pchnięciuprzymusu do Vikirnoffa.Strach o Vikirnoffa był równoznaczny z przerażeniem.Uderzała swoim mieczem na okrągło w wojownika, nie dopuszczając do jegowznowionego ataku na myśliwego.Jej serce zatonęło.Obydwoje umrą.Zabiła ich swoim zadufaniem.Co sobie myślała?Znała konsekwencje światła słonecznego dla Karpackiej rasy.Pęcherze tworzyły sięna jej skórze.Wiedziała, że Vikirnoff zostanie usmażony, nawet przy niewielkimwystawieniu cierpiał.I przez cały czas jej siły ją opuszczały.Nie mogła wieczniewalczyć z wojownikiem cienia.Musisz otworzyć drzwi.Z każdą uncją jego pozostającej siły, Vikirnoff użyłtelekinetycznej siły by otworzyć zabezpieczenia i zamki w drzwiach balkonu,otwierając je szeroko.Twój plan jest dobrym.Wojownik szuka ciebie.Rozpoznała skądś słowa jako formalny rytuał między myśliwymi.Jakoś słowauspokoiły jej umysł i pozwoliły jej jeszcze raz jasno rozumować.Rozpoczęła wpełnym gracji, wzrastającym w szybkim tempie ataku, ciągle w ruchu, zaciągającwojownika cienia w poprzek pokoju, z dala od Vikirnoff i w kierunku otwartychdrzwi.Jej głos zaczął jako cichy szmer, gdy zwróciła się do jej dziedzictwa, moceziemi, wiatru i ducha.Potrzebowała szczęścia, więcej niż szczęścia.Potrzebowałacudu."Usłysz mnie teraz, mroczny, wielki wojowniku wyrwany z twojego miejscaspoczynku, gdy wołam do ziemi, wiatru, ognia, wody, i ducha."Wojownik cienia spuścił swój miecz i stał nieruchomo po raz pierwszy od kiedyzostał jej ujawniony."Wzywam każdego do mnie i przywiązuję go do mnie i z nimi, powołuję się na prawodo prawa cienia.Krew mrocznego maga płynie we mnie.Zważ co mówię.RozkazujęTłumaczy: franekMwiatrowi "- cisnęła swoje ramiona w powietrze i przyniosła wycie wiatru do pokój" przyjdz do mnie, nieść mojego wojownika do domu."Wojownik cienia stał nadal, z mieczem w pogotowiu, jego jarzące się oczy skupiałysię na Vikirnoffie.Cóż, przynajmniej absorbowała jego uwagę.Znała zaklęcia, ichtysiące.Po prostu musiała wybrać dobre połączenie.Stanęła naprzeciw wojownika i wydawała się zyskiwać na posturze.Jej włosyzaszeleściły od elektryczności, gdy podniosła swoje ramiona w kierunku zagadkowejpostaci.Większość rzeczy była ograniczona przez krew.Mogła to zrobić, gdyby tylkodobrze się nad tym zastanowiła."Zgodnie z prawem cieni, przez antyczną krew,żądam swoich praw przez moją magiczną krew."Wojownik drgnął jakby go uderzyła.Jego płomienne oczy przesunęły się z łóżka iskupiły całkowicie na niej.Tętno Natalya wzrosło dramatycznie.Chciała jego uwagi,ale był zastraszający.Jej ręka zacisnęła się wokół jej miecza, gdy przejrzała starożytnezaklęcia, szukając słów które mogą go uwolnić."To co zostało spowodowane, terazwracam, przez siłę powietrza, ognia który pali
[ Pobierz całość w formacie PDF ]