[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dr N. Czy dziecko nie buntuje się przeciw twojej obecności? P.(łagodnie) Na początku jestpewien opór.brak pełnej akceptacji, kiedy poruszam się po ścieżkach umysłu.to normalne.dopókisię nie zaznajomimy (przerywa na chwilę i śmieje się cicho).Ciągle wpadam na siebie!Dr N. Kiedy integrujesz się z dzieckiem, w którym momencie zaczyna ono dostrzegać siłę twojejtożsamości jako duszy?Ponowne narodziny255P.-Nie podoba mi się słowo siła".Nigdy nie używamy siły wchodząc w ciało nienarodzonegodziecka.Poruszamy się bardzo ostrożnie.Dr N. Czy opanowanie umiejętności poruszania się wludzkim umyśle zajęło ci wiele żywotów?P. No.trochę to trwało.młodym duszom pomaga się podczas tego procesu.Dr N. Skoro reprezentujesz energię w czystej postaci, czy wewnątrz mózgu śledzisz jegopołączenia, takie jak neuroprzekazniki, komórki nerwowe i tym podobne?P.(milczy) Coś w tym rodzaju.ale niczego nie zakłócam.ucząc się wzorców fal mózgowychdziecka.Dr N. Co dokładnie masz na myśli?P. Sposób, w jaki to dziecko tłumaczy sygnały.Jego umiejętność.Nie ma dwóch takich samychdzieci.Dr N. Bądz teraz ze mną całkowicie szczera.Czy twoja dusza nie opanowuje tego umysłu i niepodporządkowuje go swojej woli?P. Nic nie rozumiesz.To jest stapianie się.Przed moim pojawieniem się jest.pustka, którądopiero wypełniam, a wówczas dzieckostaje się kompletną całością.Dr N. Czy przynosisz ze sobą intelekt?P. Rozwijamy to, co już tam jest.Dr N. Czy możesz dokładniej wyjaśnić, co właściwie twoja duszadostarcza ludzkiemu ciału?P. Przynosimy.pojmowanie rzeczy i spraw.rozpoznawanie, czymnaprawdę jest to, o widzi mózg.Dr N. Czy jesteś pewna, że dziecko początkowo nie myśli o tobiejako o obcym ciele w swoim mózgu?P. Nie, dlatego właśnie jednoczymy się z nierozwiniętym jeszczeumysłem.Dziecko rozpoznaje we mnie przyjaciela.blizniaczkę.która będzie jego częścią.Czeka na moje przybycie.Dr N. Czy sądzisz, że przygotowuje je na to jakaś wyższa moc?P.-Nie wiem, wydaje się, że tak jest.Dr N. Czy praca nad zjednoczeniem się z dzieckiem kończy sięprzed jego narodzinami?P. Niezupełnie, ale podczas narodzin już się uzupełniamy.Dr N. Czyli proces jednoczenia się zajmuje trochę czasu?P. Oczywiście, dostosowujemy się do siebie.Poza tym, jak jużwspomniałam, opuszczam ciało dziecka na krótkie okresy.256Wędrówka duszDr N. A co z duszami, które łączą się z dziećmi tuż przed samym narodzeniem?P. No cóż, to ich styl, nie mój.Muszą zaczynać swoją pracę dopiero w kołysce.Dr N. W jakim wieku jest ciało dziecka, kiedy twoja dusza całkowicie zaprzestaje opuszczaniago?P. Ma pięć lub sześć lat.Zazwyczaj jesteśmy całkowicie gotowi do działania, kiedy dziecko idziedo szkoły.Poniżej tego wieku dzieci można spokojnie zostawić samym sobie.Dr N. Czy nieustanne przebywanie w ciele nie jest twoim obowiązkiem?P. Kiedy z fizycznego punktu widzenia dzieje się coś złego, natychmiast wracam do ciała.Dr N. Jak się o tym dowiadujesz, skoro spędzasz sobie wesoło czas z innymi duszami?P. Każdy umysł ma wzorzec swoich fal, przypomina to odcisk palca.Dowiadujemy sięnatychmiast, że wyznaczone nam dziecko ma kłopoty.Dr N. Czyli cały czas obserwujeszwyznaczone ci dziecko z zewnątrz i od wewnątrz -podczas wczesnej fezy jego rozwoju? P.(z dumą)-Tak, a poza tym obserwuję rodziców.Mogą sprzeczać się w obecności dziecka, co powodujezakłócające atmosferę wibracje.Dr N. Gdy dzieje się coś takiego, co wówczas robisz? P.Uspokajam dziecko najlepiej, jak potrafię.Staram się też dotrzeć poprzez dziecko do rodziców, by ichuspokoić.Dr N. Podaj mi przykład takiego docierania do rodziców.P. Mogę na przykład sprawić,że dziecko będzie się do nich śmiało i klepało ich rączkami po twarzach.Takie drobiazgi zwiększająuczucie rodziców do niemowlęcia.Dr N. Czy jako dusza potrafisz kontrolować ruchy motoryczne dziecka?P. Ja jestem.sobą.Mogę lekko nacisnąć tę część mózgu, która kontroluje motorykę.Mogę teżczasem połaskotać dziecko.robię wszystko, co jest konieczne, żeby w mojej rodzinie panowała jaknajlepsza harmonia.Dr N. Powiedz mi, jakie to uczucie znajdować się w łonie matki.P. Lubię ciepłe, przyjemne,odprężające uczucie miłości.Przez większą część czasu wyczuwam miłość.czasem pojawia się teżstres.W każdym razie wykorzystuję ten czas na myślenie i planowanie tego, co mam za-Ponowne narodziny257miar robić po narodzinach.Myślę o swoich poprzednich życiach i straconych okazjach, i to daje mimotywację.Dr N. Twoje wspomnienia z poprzednich wcieleń i życia w świecie duchowym nie zostały jeszczezablokowane przez amnezję? P. To zaczyna się po narodzinach.Dr N. Kiedy rodzi się dziecko, czy jest ono świadome tego, kim jest jego dusza i dlaczegojednoczy się z nim w tym ciele? P.(milczy) -Umysł dziecka jest tak słabo rozwinięty, że nie przyswajatej informacji.Istnieje w nim pewna cząstka tej wiedzy, co ma zapewnić spokój, lecz wkrótce zanika.W czasie, o którym mówię, informacja ta jest już głęboko ukryta wewnątrz mnie i tak właśnie ma być.Dr N. Czy u dziecka mogą pojawić się przelotne myśli na temat wcześniejszych wcieleń?P. Tak.marzymy na jawie.sposób, w jaki bawimy się jako dzieci.tworzymy historie.mamywymyślonych przyjaciół i uważamy, że oni naprawdę istnieją.ale to zanika.Podczas kilku pierwszychlat życia dzieci wiedzą więcej, niż się powszechnie sądzi.Dr N. Dobrze, a teraz nadszedł już czastwoich narodzin w tym ży-, ciu.Powiedz mi, co robisz.P. Słucham muzyki.Dr N. Jakiej muzyki?P. Muzyki z płyt puszczanych przez mojego ojca.On się w ten sposób odpręża, pomaga mu tomyśleć trochę się o niego niepokoję-Dr N.-Dlaczego?P.(chichocze) Ojciec myśli, że chce syna, ale bardzo szybko zmienię jego nastawienie! Dr N.Czyli jest to dla ciebie czas działania? P.(z determinacją) -Tak, jestem zajęta planami nanadchodzący okres czasu, kiedy to pojawię się na świecie jako człowiek i zaczerpnę pierwszy haustpowietrza.Mam teraz ostatnią szansę na spokojne zastanowienie się nad moim przyszłym życiem.Kiedy wyjdę będę już biegła
[ Pobierz całość w formacie PDF ]