[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Fi i ja ostrzelamy z zewnątrz frontowe wejście i rozprawimy się zestarali dostać do budynku - wyjaśnił komandos.- A gdybyśmy musieli walczyć, ale wszystkimi robotami, jakie się pokażą.Kiedy wyprowadzicie Uthan, a Etain pomożepodczas ucieczki? - Darman zagłębił palec w hologram.- Czy dalibyśmy radę dostać nam stąd uciec, wysadzicie ośrodek w powietrze.Pózniej pobiegniemy ile sił w nogachsię pod ośrodek i dopiero stamtąd się wedrzeć do centralnego pomieszczenia? do punktu, z którego nas zabiorą.- Na tym planie pokazano tylko rury odpływowe - odparł komandos.- Rura ście- - Popieram - odezwał się Atin i spojrzał na młodą Jedi.- Nie ma pani nic przeciw-kowa ma zbyt małą średnicę, żeby przedostał się nią człowiek, a to na pewno nie jest ko temu? - zapytał.zadanie dla Jinart.Padawanka niechętnie pokiwała głową.Gurlanka drgnęła.- Jeżeli tak ma wyglądać plan C, ma równie niewielkie szanse powodzenia jak- Nie narzucam się, ale gdybym wam mogła w jakiś sposób pomóc.-zaczęła.plany A i B - stwierdziła.Poklepała Darmana po ramieniu, ale wyraznie błądziła my-Już i tak zrobiłaś dla nas więcej, niż mogliśmy się spodziewać - stwierdził Dar- ślami gdzieś indziej.-Niestety nie mam lepszej propozycji.man.Przechylając głowę raz w jedną raz w drugą stronę, zaczął się przyglądać planom.- W porządku - powiedział Niner.- Wszyscy mają zażyć środki pobudzające.- Główny kanał ma w tym miejscu średnicę prawie metra, ale przy samym murze zwęża Bądzcie gotowi do wyruszenia z nastaniem nocy.Na przygotowania do akcji mamysię do zaledwie trzydziestu centymetrów.Czy istnieje jakiś sposób dostania się do tej cztery godziny.Powiadomię Majestatycznego".rury? - A jeżeli nie wykonacie zadania? - zapytała Etain.- Nie, jeżeli nie liczyć podejścia do muru na oczach robotów i podkopania się pod - Wyślą inną drużynę - odparł Niner.nim niczym gdan - odparł Niner.- I zginie więcej osób? - Padawanka pokręciła głową.- Gdyby to ode mnie zależa-Jinart usiadła prosto.ło, z radością rozkazałabym dowódcy Majestatycznego" rozpylić ten ośrodek na ato-- Labirynt korytarzy gdanów - powiedziała.my.bez względu na to, czy przebywa w nim Uthan, czy też nie.- Zwierzęta kopią tunele, prawda? - Boisz się, że zawiedziemy?- Wszędzie - przyznała Gurlanka.- Czasami powoduje to osiadanie budynków.Etain uśmiechnęła się, ale widok jej uśmiechu mroził krew w żyłach.- Czy wokół ośrodka są jakieś tunele? Damy radę je odnalezć? A jeżeli tak, czy - Nie, wcale tak nie uważam - powiedziała.- Możecie mi wierzyć.Wasza wypra-będą miały wystarczająco dużą średnicę? wa zakończy się powodzeniem.Janko5 Janko5Karen Traviss Komandosi Republiki Bezpośredni kontakt197 198Niner starał się zwracać uwagę na to, jak oddycha.Gdyby najlżejszym westchnie-niem okazał, że ma wątpliwości, pozostali komandosi od razu by zwrócili na to uwagę.Ich plan graniczył z szaleństwem, ale, jak mawiał Skirata, komandosi zapuszczali sięROZ DZ I AAtam, dokąd inni by się nie poważyli, i robili to, czego nie zrobiłby nikt inny.A z pewnością do takich zadań należało wywalczenie sobie wyjścia z centralnegopomieszczenia ośrodka, pilnie strzeżonego i chronionego przez płyty z wytrzymałegostopu.z tej placówki zbudowanej jak twierdza, do której nikt się nie mógł wedrzeć.Zjakiegoś powodu Niner czuł się podniesiony na duchu. Możecie mi wierzyć.Wasza wyprawa zakończy się powodzeniem".16Zastanowił się, czy to jego myśli.Jeżeli Etain wpływała na jego umysł, żebyzwiększyć jego wiarę w siły grupy, nie miał nic przeciwko temu.Mimo wszystko ofice-rowie powinni podbudowywać podwładnych.W obecnej chwili nie bardzo go obcho-dziło, jak Etain osiąga taki skutek.Co o tym sądzę? Naprawdę nie wiem.Nikt nigdy przedtem nie pytał mnie o zdanie.zwolniony ze służby sklonowany żołnierz RC-5093, w ośrodku dla weteranówna Coruscant, chronologiczny wiek: dwadzieścia trzy lata,biologiczny wiek: sześćdziesiąt latNad ziemią snuła się jesienna mgła.Nie była na tyle gęsta, żeby zapewnić osłonę,ale dawała Darmanowi poczucie bezpieczeństwa.Komandos tammbował" za Atinem iJinart, która wskazywała im drogę.Czuł się jak chodząca fabryka bomb.Dlaczego kiedykolwiek się martwił, że ktośmoże go zobaczyć? O jego pancerz obijał się jakiś element tarana, więc poprawił go wobawie przed wykryciem.Atin szedł przed nim z Dece w dłoniach.Trzymał palec we-wnątrz kabłąka spustu, co najlepiej dowodziło, że ma się na baczności.- Matowy czarny pancerz - westchnął Darman.- To pierwsza rzecz, o jaką powin-niśmy się upomnieć, kiedy wrócimy.Czuję się jak nadajnik sygnału namiarowego.- A czy to ma jakieś znaczenie?- Dla mnie tak.- Dar, nie ma żadnego znaczenia, czy nieprzyjaciele nas zobaczą, czy nie.Liczysię tylko to, jak wykorzystają tę informację.- Mimo to Atin rozglądał się uważnie naboki.- Powalił mnie kiedyś pocisk, ale nie zdołał przebić płyty pancerza.Komandos miał rację.Pancerz może i rzucał się w oczy, ale spełniał swoje zada-nie.Darman także został kiedyś trafiony.Może w przyszłości sam widok pancerzawystarczy do odstraszenia przeciwników? Skirata określał coś takiego mianem agre-sywnej propagandy".Jego zdaniem mity pomogły wygrać równie wiele bitew jak rze-czywista przewaga.Darman nie miał nic przeciwko temu, żeby Wydział Mitów Republiki udzielił muniewielkiej pomocy.W końcu znalezli się w odległości czterystu metrów na południowy wschód odośrodka.Jinart przystanęła u stóp łagodnego wzniesienia, wsunęła łeb między krzaki izaczęła głośno węszyć.- Zagłębimy się w tym miejscu - zdecydowała.Janko5 Janko5Karen Traviss Komandosi Republiki Bezpośredni kontakt199 200Nigdzie nie było jednak widać niczego, co wyglądałoby jak duża dziura w ziemi.- Z drugiej strony - odezwał się ostrożnie Atin - mogłabyś powiedzieć, że liczba- Skąd wiesz, co tam jest? - zapytał Darman.jest ważniejsza niż siła.- Potrafię wykrywać powierzchnie przedmiotów, poruszające się żywe istoty, - Dzięki za tę pozytywną uwagę, szeregowy Atin - odparła Jinart.- Proponuję, że-wszystko - oznajmiła Gurlanka.- Nie muszę tego widzieć.- Znów zaczęła węszyć, a byś wybrał interpretację, która najbardziej podtrzyma cię na duchu.przynajmniej komandos odniósł takie wrażenie.W następnej chwili przyszło mu do Pózniej już niewiele rozmawiali.W pewnej chwili spocony z wysiłku Darman po-głowy, że może Gurlanka jest obdarzona zmysłem echolokacji.-Zamierzacie tu stać czuł dziwny zapach, który z każdą chwilą stawał się intensywniejszy.Z początku draż-całą noc i wystawiać się na strzały? nił jego powonienie, bo przypominał smród gnijącego mięsa, ale potem komandos za-- Nie, proszę pani - odparł Darman i osunął się na czworaki.czął w nim wyczuwać nasilającą się nutę goryczy i woń siarki.Przypominało mu toJinart może i nie musiała widzieć, ale on musiał.Mógł wprawdzie polegać na Geonosis.Nad polami bitew też unosił się paskudny odór
[ Pobierz całość w formacie PDF ]