[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Boprzecież to może być zupełnie nowa rasa smoków. Jeśli tylko nie mają skrzydeł, można je będzie złapać w wilcze doły zapewnił Bergo.Ale gdzie chcesz je wykopać? Na granicy Królestw Wróżek, Diamentu i Opalu.Uprzedzimy ich władcówo niebezpieczeństwie, żeby szybko zabrali się do dzieła.I od dziś możemy liczyć na pomocnaszych pierwszych giermków.Elund zgodził się oddać w nasze ręce najstarszych uczniów.Nienauczyli się jeszcze władania bronią, lecz dobrze panują nad swoimi magicznymi mocami.Bergo ucieszył się niezmiernie z tej nowiny, bo w ten sposób było ich więcej i na pewnomogli być bardziej skuteczni.Dalej jadł z apetytem, aż spostrzegł, że Wellan nawet nie tknąłjedzenia.Położył przyjazną dłoń na ramieniu wodza i wyczuł miotające nim dziwne uczucia. To wciąż jeszcze królowa, prawda? spytał bez ogródek. Tak westchnął Wellan. Sprawy się skomplikowały od czasu twego wyjazdu do Zenoru,bracie. Możesz mi wszystko powiedzieć, nikomu nie powtórzę zapewnił Bergo najszczerzejw świecie.Na ustach Wellana zaigrał uśmiech rozbawienia: wiedział, że spośród wszystkich druhów towłaśnie dziecię Pustyni jest największym gadułą. Tak czy owak, inni to odczytają prędzej czy pózniej powiedział dowódca z rezygnacją,podrzucając w ręku jabłko. Co odczytają? spytał Jason, który wszedł właśnie do Sali Rycerskiej na czele towarzyszybroni.Wellan przyglądał się, jak rycerze siadają przy stole, po czym zerknął na galerię i stwierdziłz ulgą, że jest pusta.Był gotów powierzyć swój sekret braciom, lecz niekoniecznie młodymuszom uczniów Elunda. A więc pozwolisz, byśmy sami rozgryzli twój sekret? spytał kpiąco Falko. Nigdy w życiu! odparował Wellan cynicznie. Nie przeżyłbym tak zmasowanegoataku. Więc mów! nalegał Santo. Najpierw wam powiem, że Elund przydzieli nam dzisiaj naszych pierwszych giermków powiedział Wellan, instalując wokół siebie niewidzialną barierę. No nie, to nie jest twój sekret przypilił go Jason. Wygląda też na to, że królowa Szoli była mistrzynią sztuki magicznej oświadczył WielkiRycerz z niezwykłą u niego nieśmiałością. Co nie przeszkodziło, że dała się zabić jak wszyscy inni Szolijczycy skomentowałnietaktownie Bergo. Gdybyś pamiętał, czego cię uczono na lekcjach, bracie upomniał go Dempsej wiedziałbyś, że mistrzowie magii nie znają śmierci.Mogą swobodnie krążyć między naszymświatem a zaświatami.Rycerze, do których wreszcie dotarło, w jaki sposób dowódca się o tym dowiedział, jak jedenmąż zwrócili się w stronę Wellana.Pytania cisnęły im się na usta. Odwiedziła mnie tej nocy przyznał z pewnym zażenowaniem.Po raz pierwszy od kiedy mieszkali razem, jego druhowie ujrzeli, że się czerwieni.Jason odrazu domyślił się dlaczego. Kochałeś się ze zjawą? uśmiechnął się szeroko. Ona nie jest naprawdę zjawą bronił się niezręcznie Wellan. Zrobiłeś to?Wellan nigdy by się nie spodziewał, że młodzieńcy, z którymi razem się wychował, sąw stanie go speszyć do tego stopnia.%7łeby się nie narażać na ich żarty i brak delikatności,poderwał się z miejsca i ruszył w stronę drzwi.Kloe skoczyła za nim i zagrodziła mu drogę.Wellan spojrzał na nią bezgranicznie smutnymi oczami, lecz nie próbował jej odsunąć. Nie dbam o to, co robiliście razem, Wellanie zapewniła go dziewczyna. Powiedz mitylko, dlaczego przyszła do ciebie z zaświatów. Chce się upewnić, że uchronimy jej córkę powiedział cicho Wielki Rycerz.Nie mógłodkryć przed nią całej prawdy. Mam nadzieję, że powiedziałeś, iż uważamy to za nasz obowiązek.Wellan lekko skinął głową i zamknął swoje serce, by dziewczyna nie uległa pokusiewysondowania jego uczuć. Powiedziała mi też, że nas uprzedzi o ruchach nieprzyjaciela. Doskonała wiadomość. Istotnie zgodził się z roztargnieniem Wielki Rycerz, który myślał tylko o chwili, kiedyznów wezmie Fan w ramiona. Jeśli chodzi o to, o co mnie wczoraj prosiłeś, to poszłam do Elunda i wiem, co mówiągwiazdy.Nieprzyjaciel wróci za kilka tygodni.Mamy bardzo mało czasu na zorganizowanieobrony. Tego się obawiałem.Kloe chciała go zaciągnąć z powrotem do stołu, ale wymówił się pod pretekstem, że musi sięprzygotować do spotkania ze swoim przyszłym giermkiem.Poprosił, żeby zrobili to samo.Kloenie nalegała, wróciła do kolegów, którzy dyskutowali o dziwnym doświadczeniu swojegodowódcy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]