[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy Ruth czytała, Eddie przez cały czas wpatrywał się stoickimspojrzeniem wprost przed siebie, zatrzymując wzrok dwanaście czy piętnaście stóp na lewood mównicy, jak gdyby mógł patrzeć na Ruth tylko pod warunkiem, że jej postać znajdzie sięgdzieś na obwodzie zasięgu jego wzroku.Poza tym ani na chwilę nie przestał płakać, jak opowiadała pózniej Hannah.Trzymałago za rękę i przemoczyła sobie spodnie na kolanie, gdzie spoczywały ich dłonie.Eddie łkał wmilczeniu, jak gdyby każde słowo Ruth było dla niego zasłużonym ciosem w serce.Nie pokazał się pózniej w garderobie.Ruth i Hannah poszły na obiad same. Wyglądał, jakby zamierzał popełnić samobójstwo powiedziała Ruth. Ma bzika na twoim punkcie i dlatego pęka odparła Hannah. Nie opowiadaj głupstw.On się kocha w mojej matce. Chryste Panie! A ile ona ma lat? zapytała Hannah. Siedemdziesiąt sześć. To sprośność kochać się w siedemdziesięciosześcioletniej osobie! powiedziałaHannah. Chodzi o ciebie, dziecino.Eddie ma bzika na twoim punkcie.Naprawdę! To dopiero byłaby prawdziwa sprośność orzekła Ruth.Jakiś mężczyzna jedzący obiad z kobietą, wyglądającą na jego żonę, wciąż gapił się naich stolik.Ruth twierdziła, że mężczyzna przypatruje się Hannah, ale Hannah powiedziała, żeprzypatruje się Ruth.Zgadzały się natomiast, że nie wypada zachowywać się w ten sposóbczłowiekowi, który spożywa posiłek w towarzystwie żony.Kiedy płaciły rachunek, mężczyzna z zakłopotaniem podszedł do ich stolika.Miałtrzydzieści kilka lat, był zatem młodszy niż Hannah i Ruth, i przystojny, choć na jego twarzymalował się wyraz żałości, który zdawał się oddziaływać nawet na jego postawę.Im bliżejpodchodził, tym bardziej się garbił.Jego żona została przy stoliku z głową ukrytą w dłoniach. Jezu! Będzie cię podrywał na oczach swojej pierdolonej żony! szepnęła Hannah. Przepraszam powiedział nieszczęśnik. Słucham, o co chodzi? zapytała Hannah, kopiąc Ruth pod stołem.Był to kopniak,oznaczający: A nie mówiłam? Czy pani Ruth Cole? Też mi zasrane odkrycie Ameryki powiedziała Hannah. Niezręcznie mi paniom przeszkadzać wymamrotał nieszczęśliwiec ale obchodzędzisiaj rocznicę ślubu, a pani jest ulubioną autorką mojej żony.Wiem, że nie podpisuje paniksiążek, ale podarowałem żonie egzemplarz pani najnowszej powieści i tak się złożyło, żemamy go ze sobą.Czuję się okropnie, że panią o to proszę, ale czy zechciałaby pani gopodpisać? (%7łona, pozostawiona samotnie przy stoliku, znajdowała się już na krawędzicałkowitego upokorzenia). Och, na litość boską. zaczęła Hannah, ale Ruth zerwała się na nogi.Chciała uścisnąć mężczyznie dłoń i dłoń jego żony.Uśmiechnęła się nawet,podpisując książkę.Było to zachowanie zupełnie do niej niepodobne.Ale w taksówce, wdrodze powrotnej do hotelu, Hannah coś jej powiedziała kto inny jak nie Hannah miałbyprzekonać Ruth, że nie jest jeszcze gotowa, by powrócić do normalnego życia? Może to i była jego rocznica ślubu, ale facet wpatrywał się w twoje piersi powiedziała Hannah. Nieprawda! zaprotestowała Ruth. Wszyscy gapią się na twoje piersi, dziecino.Powinnaś się do tego przyzwyczaić.Pózniej, w swoim apartamencie w Stanhope, Ruth oparła się pokusie, by zadzwonić doEddiego.Poza tym sądziła, że w Nowojorskim Klubie Sportowym nie odbiera się telefonówpo określonej godzinie.A jeśli tak, to pewnie chcieliby wiedzieć, czy osoba telefonująca mana sobie marynarkę i krawat.Więc zamiast zadzwonić, napisała list do matki, której adres w Toronto utkwił jej wpamięci. Kochana mamusiu napisała Ruth. Eddie O Hare wciąż Cię kocha.Twojacórka Ruth.Hotelowa papeteria nadawała listowi charakter formalny, a w każdym razie chłód,zupełnie niezamierzony ze strony Ruth.Pomyślała, że taki list powinien rozpoczynać sięzwrotem Kochana mamo , ale ona mówiła do matki mamusiu , podobnie jak Graham doniej, co znaczyło dla Ruth więcej niż cokolwiek na świecie.Zrozumiała, że powróciła donormalnego życia w chwili, kiedy wręczyła list recepcjonistce Stanhope, tuż przed wyjazdemdo Europy. List jest do Kanady zwróciła jej uwagę Ruth. Proszę pamiętać o właściwejopłacie. Oczywiście powiedziała recepcjonistka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]