[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Był dość tęgi, jednak nie wyrażał życzenia utraty swojej wagi.Zwykł mawiać: Być może Boska Opatrzność poda mi to w taki sposób, którego wolałbymnie mieć.Odnosił się do tego, że mógłby dostać np.złośliwego guza lub inną nieprzyjemnąchorobę.Na początku nie rozumiałem tych powiązań, jednak stopniowo byłem informowanyo takich okolicznościach.Wtedy czyniłem dla jego zdrowia wszystko co w mojej mocy, by złagodzić karmę, jakąprzyjął na siebie jako Franz Bardon, aby móc wykonać swoje gigantyczne zadania.To jaodkryłem przyczynę jego śmierci.Na ironię zakrawało, że umarł w szpitalu, w którympracowałem, chociaż zmarł na oddziale więziennym, gdzie nie dopuszczano cywilów.Niemiałem pojęcia, że tam był, a być może był już nieprzytomny.To ja przewidziałemaresztowanie Mistrza, chociaż nikt inny o tym nie wiedział.Miałem wizję, że był ubrany wkombinezon do nurkowania, z kratami z przodu maski do nurkowania i było oczywiste, że niemoże się z niego wydostać.Kiedy powiedziałem Mistrzowi o mojej wizji, cofnął się, a możetylko udawał zaskoczonego, lecz potem stał się bardzo smutny.Szczerze mówiąc, w tamtymczasie nie zdawałem sobie sprawy z wagi mojej wizji.Kiedy zapytałem go, dlaczego byłsmutny, gdyż wiedziałem, że zawsze był gotów na dobrą zabawę, odpowiedział: Uwierz mi,rani mnie niewdzięczność ludzi, którym pomagałem.W tym czasie uważałem, że tak wielkimistrz powinien być ponad tym.Teraz wiem lepiej i pamiętam, że podobne słowa Chrystuswypowiedział w swoich ostatnich dniach.Poza tym, wcześniej już widziałem go pogrążonegow ponurych myślach.Gdy zapytałem go o powód, odpowiedział, że martwi go zastępczy losprawdziwego Franza Bardona, w którego ciele się inkarnował.W tamtych dniach byłemobojętny na te problemy, gdyż będąc hermetycznym niemowlęciem, wierzyłem, że nigdy niebędę musiał zajmować się takimi sprawami.Dzisiaj chciałbym mieć okazję podzielić jegozmartwienia, by bardziej zaznajomić się z tą kwestią.Pielgrzym siedział przez tysiąc lat przed bramą do raju.W pewnej chwili na sekundę zamknąłoczy, gdyż ogarnęło go zmęczenie i dokładnie w tej chwili bramy cicho się otworzyły iponownie zamknęły.19Wytrwałość, cierpliwość, kontrola ducha, spokój duchaPewnego dnia, gdy odwiedzałem Mistrza, próbowałem otworzyć butelkę piwa.Byłem zbytleniwy, by poszukać otwieracza i próbowałem się popisywać otwierając butelkę o zamek wdrzwiach, chociaż Mistrz mnie przed tym ostrzegał.Szyjka butelki pękła i prawie połowa jejzawartości wylała się na podłogę.Byłem zawstydzony, gdy się to zdarzyło, lecz Mistrz igosposia tylko się ze mnie śmiali, gdy wycierałem podłogę.Wtedy Mistrz powiedział mi, co zdarzyło się w jego poprzednim wcieleniu w Tybecie, gdybył uczniem.Jego guru wysłał go z igłą do przyjaciela, który mieszkał daleko.Gdy przybyłdo domu przyjaciela, odesłał go on z powrotem, nie zwracając żadnej uwagi na igłę.Zaskoczony był tym podejściem, wzruszył ramionami i poszedł z powrotem.Gdy przybył doswojego mistrza, wysłał go on natychmiast ponownie do swego przyjaciela, a gdy tamprzybył, ten przyjaciel znów uczynił to samo.Był bardzo zmęczony i opanował go gniew,gdyż musiał biegać w tę i z powrotem, a nikt nie zwracał uwagi na głupią igłę.Jednakdopiero, gdy jego gniew przekształcił się w uniżenie, wytrwałość i spokój, pozwolono mu sięzatrzymać, jednak dopiero, gdy przeszedł drogę wprzód i wstecz szesnaście razy.Mistrzzakończył tę historię mówiąc: W tym świecie nic nie dzieje się bez powodu.Nie byłempewien, czy nie zaaranżował tego incydentu z butelką, by nauczyć mnie ważnej lekcji.SumienieSumienie jest aspektem Boskiej Opatrzności, Akashy.Jeśli mamy wyrzuty sumienia, oznaczato, że coś nie jest we właściwym porządku.Nasze myśli mówią nam o wszystkich złychuczynkach, jakie popełniliśmy.Czasami wyjaśnienie przychodzi do nas we śnie, być możejako ostrzeżenie na przyszłość i należy zwracać na takie sny uwagę.Zwróć uwagę na to, żesny nie są ograniczone czasem; rzeczy w nich przedstawione niekoniecznie zachodząnastępnego dnia.Nasze myśli odzwierciedlają nasze działania, zawartość snów i tęsknotypodświadomości.Jeśli towarzyszą im płomienie albo świetlista poświata, to jest to poważneostrzeżenie.Musisz być bardzo ostrożny.Każdej nocy przed zaśnięciem powinieneś dokonaćpodsumowania doświadczeń z tego dnia, aby nie przepuścić okazji do podania odpowiednichcech do podświadomości metodą autosugestii.W tym przypadku musisz być z sobącałkowicie szczery, gdyż największym oszustem jest ten, kto oszukuje samego siebie.Ilekroćznajdziesz wymówkę, przykryjesz lub umniejszysz złe lub niesprawiedliwe działania, to niebędziesz musiał długo czekać na wyrzuty sumienia.Powinieneś stworzyć w sobie nawykchodzenia spać każdej nocy z czystym sumieniem.PośpiechW skrócie: pośpiech do niczego się nie przydaje.Tę prawdę zawiera stare przysłowie: Spieszsię powoli.W większości przypadków to, co wykonywałeś w pośpiechu będziesz musiałwykonać jeszcze raz z powodu błędów, jakie popełniłeś.Lepiej jest nie zaczynać zadania,jeśli nie masz wystarczająco dużo czasu, by je ukończyć.Zaplanuj swój dzień i sprawyzawodowe i świadomie wykorzystuj swój czas, by nie marnować ani sekundy.Jedynie osobysłabe czekają na okazje, podczas gdy silne osoby, same tworzą okazje poprzez swojąkreatywność.Niemożliwe do wykonania są jedynie te rzeczy, których nie ośmielamy sięzrobić.20Większość magicznej pracy zaczyna się o północy.Głównym powodem nie jest godzinaduchów, lecz raczej spokój i cisza otoczenia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]