[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Samepodstawy.Można by go porównać do latającego autobusu.O, aoto i nasi pasażerowie.Jak na znak wszyscy odwróciliśmy się w stronę windy skądpowoli kroczyło do nas trzydzieścioro dwóch mnichów na czelez Fiore.Przywitaliśmy się skinieniami głów, a następnie Hadeswprowadził ich na pokład. Są chyba trochę przestraszeni  szepnęła mi Lucze. A dziwisz się? Sam czuję się nie swojo na myśl o lataniutym złomem, statek serio wygląda jak wyklepany autobus.Rzeczywiście maszyna mimo dość sporych rozmiarów niewzbudzała mojego zaufania.Jednak gdy Hera zaprosiła nasgestem do środka nie oponowałem.Weszliśmy i zajęliśmypodwójne miejsce.Lucze usiadła przy oknie. Proszę się odprężyć. Powiedział Hades wyraznieubawiony rolą, jaką odgrywał na naszej małej wycieczce.Dawno nie używałem tego modelu, ale spokojnie, wszystkobędzie w jak najlepszym porządku.Może trochę trząść jednak tonormalne.Uwaga startujemy.Coś delikatnie szarpnęło i powoli wzbiliśmy się wpowietrze.Nim się zorientowaliśmy wylecieliśmy już z lotniska.Wzbijaliśmy się coraz wyżej, gdy nagle mnie oświeciło.  Zaraz Lucze, czy ta planeta nie jest przypadkiem dużobliżej Słońca niż Ziemia. Jest. No to będzie nam dość gorąco.Dziewczyna zachichotała, a siedząca za nami Fiorezawtórowała jej. Co was tak bawi? Na Merkurym życie istnieje już od bardzo dawna.Hadespoświęcił wiele lat technologii, dzięki której ustabilizowałwarunki na tej planecie.Teraz jest tam równie pięknie jak naKsiężycu. Pożyjemy, zobaczymy  skwitowałem.Mimo mojego początkowego sceptycyzmu to copowiedziały okazało się prawdą.Powoli wylądowaliśmy napolance.Gdy wysiedliśmy z pojazdu zeskoczył mnie widokzieleni, która nas otaczała.Szybko rozejrzałem się wokoło i zzaskoczeniem stwierdziłem, że znam tę okolicę.Dopiero, gdysię obróciłem, zobaczyłem zewnętrzny mur klasztoru, który takdogłębnie zwiedziłem.Gdy wchodziliśmy do środkazobaczyłem jak Fiore odlatuje gdzieś statkiem.Pomachała mibeztrosko przez przednią szybę i po chwili śmignęła gdzieś nazachód.Przez blisko godzinę zwiedzaliśmy klasztor.O dziwoHades postarał się o wierną replikę miejsca, z któregopochodzili mnisi.Zaskoczyła mnie ogromna radość mężczyznna tak dobrze znane im miejsce.W końcu opat podziękowałHadesowi za jego dobroć.Bez zbędnych ceregieli odprawiłmnichów do ich codziennych zajęć.Sam natomiast ruszył znami na główny dziedziniec, tam zatrzymał się i wskazując naduży kamienny krąg z pulpitem na jego środku zapytał: Jeśli pozwolisz Hadesie, chciałbym dowiedzieć się co totakiego? Opat, znający klasztor jak własną kieszeń spostrzegł, że wreplice jest coś czego nie pamiętał.Odwieczny uśmiechnął siędo niego. To jest portal, gdybyś chciał gdzieś podróżować.Na razienie ma wiele miejsc, w jakie mógłbyś się nim dostać.Jednak zczasem będzie ich przybywać.Pozwoliłem sobie również jednąz sal nieco zmienić.Są tam komputery i inne urządzenia,których jeszcze nie znacie.Z czasem wyjaśnię wam ichzastosowanie i funkcje.A teraz pozwól, że pokażę ci swojemiejsce na tej planecie.Zapraszająco wskazał na krąg.Gdy wszyscy się w nimznalezli wraz z opatem, błysnęło światło i cały krajobraz sięzmienił.Staliśmy na dziedzińcu olbrzymiego zamku otoczonegopotężnym murem.O dziwo wydał mi się on w jakiś niepojętysposób znajomy. Zapraszam do zwiedzania  nakłaniał Hades. Niestety Hadesie nie tym razem  odrzekła Hera niektórzy z nas mają jeszcze zajęcia i obowiązki do wykonania. W takim razie zapraszam, gdy będziecie mieli wolnąchwilę.Tymczasem bywajcie! Opacie, proszę za mną.Obaj mężczyzni ruszyli przed siebie swobodnym krokiemopuszczając krąg.W drodze ku zamkowi minęli Uranosa iHenrich a, którym się grzecznie ukłonili.Po chwili obajmężczyzni zniknęli a nasi kochani geografowie dołączyli do nas. Wszystko zapięte na ostatni guzik? Tak  odparł Uranos promiennie uśmiechając się wszystko zainstalowane i posprawdzane.Nie uwierzysz jakciekawie stworzył Hades ten świat.Mamy już kilka pomysłówna wymianę między nami a Merkurym, żeby wzbogacić naszeekosystemy.Ale o tym pózniej.Wszystko zostałoprzeprowadzone zgodnie z ustaleniami i aktualnie ta planeta jest już w pełni sprawnym członkiem Traktatu Ludzkości. Miło mi to słyszeć.Wracajmy więc na Księżyc.Uranos coś szybko wystukał na pulpicie.Błysło i jużbyliśmy z powrotem. Nie mogliśmy tak od razu  spytałem Lucze kierując siędo LI. Przecież już ci tłumaczyłam. No dobrze już dobrze.Przecież nic nie mówię.A właśnie,ten zamek wydaje mi się bardzo znajomy. To możliwe.Hades miłuje się w replikach.Sam towszystko tworzy.Ma u siebie różne cacuszka.Przerwaliśmy, gdy zatrzymałem się obok Hermesa.Skinąłem głową Odwiecznemu a następnie przyjrzałem sięidącemu ku nam Arkowi.Wyglądał na zmęczonego.Ale na naszwidok uśmiechnął się serdecznie. Witam  uścisnęliśmy sobie ręce  ciężki dzień? A wez przestań.Dziś trzech udało mi się ściągnąć. No to chyba niezle? I tak i nie.Wiesz, że teraz mamy trzydzieści czterykapsuły? Oznacza to mniej więcej tyle, że trzeba je jaknajszybciej napełnić, bo w sumie, po co mają świecić pustkami? No nie przesadzaj.Mogą trochę poleżeć i odpoczywać.Jakiś remoncik zawsze się im przyda, no nie? A tak zciekawości, kogo dzisiaj ściągnąłeś? Trzech Polaków. Co, Hera pozwoliła ci wybierać z listy?Arek zaśmiał się. W końcu trzeba być patriotą no nie? Dzisiaj ściągnąłemTomasza Smoleńskiego urodzonego w 1884 roku.Zmarł w 1909roku, historyk, pierwszy Polski egiptolog.Możliwe, że jak goodpowiednio przeszkoli Uranos z Henrichem to będzie mógł objąć na stałe posadę na Merkurym. No, no młodo zmarł.Chwal się gdzie jeszcze byłeś. W Persji w 1603 roku.Zmarł tam Krzysztof Pawłowskiw wyniku nieciekawego klimatu, skażonego jedzenia i wody. A ostatnią wycieczkę miałeś do? Nowego Targu.Dokładnie do 22 lutego 1947 roku popółnocy w szpitalu.Odbierałem tam Józefa Kurasia pseudonimOrzeł lub Ogień urodzonego 23 pazdziernika 1915 roku wWaksmundzie, porucznik, partyzant w czasie II wojnyświatowej, jeden z dowódców oddziałów podziemiaantykomunistycznego i niepodległościowego.Było w jegoaktach trochę zamieszania z powodów pewnych domniemań, alemimo wszystko Hera zgodziła się. To niezły dzień roboty miałeś.Ale widzę, że i trochęhistorii liznąłeś.Przy okazji, coś ciekawego się wydarzyło,oprócz tego jak byłem na innej planecie? Tak, państwo Body się obudzili.I nie było to zbytspokojne przebudzenie.Jednak po dość długich tłumaczeniachoraz pokazaniu jednej z moich misji udało się ich uspokoić.Fredod razu zaczął szukać dla siebie funkcji w nowej rzeczywistości.Okazało się, że z zamiłowania i umiejętności jest farmerem.Takwięc wraz z żoną polecieli na farmę, która zaopatruje nas wżywność [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fisis2.htw.pl
  • Copyright © 2016 (...) chciaÅ‚bym posiadać wszystkie oczy na ziemi, żeby patrzeć na Ciebie.
    Design: Solitaire